Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 1 maja 2024 20:10
Reklama
Reklama

70 lat temu w Gryfinie. Początek walk o Gryfino

Rosyjskie przygotowania do decydującego natarcia trwały do środy 7 marca włącznie. Pojawiły się pod Gryfinem również jednostki Wojska Polskiego. Siły rosyjskiego 4. Korpusu Artylerii Przełamania wzmocnione zostały 1. Samodzielną Brygadą Moździerzy i 2. Dywizją Artylerii. Dowódcą brygady był Rosjanin, pułkownik Wasyl Jurym, dywizją dowodził generał brygady Benedykt Nestorowicz. W nocy z środy na czwartek moździerzyści zajęli wskazane im przez zwiad stanowiska na północny wschód od Gryfina, gdzie z marszu przystąpili do kopania stanowisk i ustawiania moździerzy.
70 lat temu w Gryfinie. Początek walk o Gryfino
Część IV
 
Żołnierze 2. Dywizji Artylerii przybyli w nocy z czwartku na piątek zajmując stanowiska w rejonie Drzenina i Gardna. Stanowisko dowodzenia dywizji znajdowało się w Parsowie. Nasilenie artylerii po stronie rosyjskiej było pięciokrotnie większe, niż po stronie niemieckiej i wynosiło prawie trzysta luf na jeden kilometr frontu.
 
I w tym właśnie momencie, w czwartek, 8 dnia marca 1945 roku,walki o Gryfino i Dąbie rozpoczęły się na dobre. Sowieckie Biuro Informacyjne podawało „Na kierunku szczecińskim nasze wojska kontynuowały natarcie. Sowieckie czołgi i piechota posuwając się wzdłuż dróg i linii kolejowych idących do miasta Dąbie wybiły Niemców z szeregu umocnionych punktów. Zacięte walki toczą się pięć kilometrów na wschód od Dąbia”.
 
Z kolei komunikat Biura Informacyjnego Wermachtu mówił: „W punkcie zapalnym walk obronnych na Pomorzu silne sowieckie uderzenia w kierunku Szczecina przełamały nasz pas obrony pomiędzy Gryfinem a Goleniowem.”
 
Walki toczyły się także w powietrzu. To właśnie tego dnia w walce powietrznej z sowieckimi samolotami myśliwskimi Ła-5 zestrzelony został i ratował się skokiem ze spadochronem pilot maszyny Messerschmitt Bf – 109 K z białą liczbą „10” na ogonie. Samolot runął na ziemię na południowym skraju Gryfina, a jego szczątki spoczywają tam do dziś dnia.
 
Oddziały rosyjskie podeszły pod Gryfino od strony Pniewa i Żórawek. Batalion niemiecki ze składu 1. pułku strzeleckiego marynarki wojennej przy wsparciu baterii z 210. Brygady Dział Szturmowych zatrzymał nacierającą piechotę, lecz szybko wzmocniona ona została czołgami 219. Brygady Pancernej. Meldunek Grupy Armii „Wisła” z tego dnia lakonicznie stwierdzał, że „mimo bohaterskiej postawy żołnierzy nastąpiło znaczne zwężenie przyczółku”.
 
Rosyjskie natarcie spowodowało w Gryfinie panikę. Już w nocy z czwartku na piątek oba gryfińskie mosty odrzańskie wyleciały w powietrze.
 
Stenogram rozmowy radiowej sztabu Grupy Armii „Wisła” z Dowództwem Wojsk Lądowych (OKH) podaje na godzinę 22.50 8 marca, że rozkazy wysadzenia mostów zostały wydane. W rozmowie radiowej pułkownika Hansa-Georga Eismanna (GA „Wisła”) z pułkownikiem Ludendorffem (OKH) z godziny 00.25 9 marca pada stwierdzenie: „beide Oderbrücken bei Greifenhagen werden nunmehr gesprengt”. Broniący Gryfina żołnierze niemieccy stracili w ten sposób oparcie w postaci dogodnej przeprawy przez dolinę Odry.
Marian Anklewicz

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Incicky 11.06.2020 19:02
Komentarz usunięty

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama