Zdaniem komisarza wyborczego nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów. Robert Kowalski przegrał 225 glosami.
Część świadków twierdzi, że jeśli chodzi o kupowanie głosów za alkohol „nic takiego nie miało miejsca”. Byli jednak i tacy, który mówili, że „przyniósł w reklamówce wina i piwa”. Zeznawał też były radny, który miał podwozić ludzi do komisji wyborczej i oferować alkohol. Zaprzeczył on jednak tym oskarżeniom. Gdy miało dojść do konfrontacji, oświadczył nagle, że czuje się słabo. Rozprawę odroczono na 4 dni.









Napisz komentarz
Komentarze