W emitowanym filmie Krzyżaków przedstawiono wręcz jako prekursorów niemieckich nazistów. Wynik meczu na Euro 2016 to remis. Mimo podgrzewanych emocji, piłkarskie rozgrywki były chyba najlepsze dla stosunków polsko-niemieckich…
Wróćmy jednak do czytania w chojeńskiej bibliotece noweli „Sachem”. Podczas tegorocznych Dni Integracji i Ekumenizmu w Chojnie postanowiono zorganizować polsko-niemieckie czytanie utworu Henryka Sienkiewicza. Był czytany fragment po polsku, a potem po niemiecku.
Zastanawiające jest dlaczego wybrano właśnie „Sachem”. To przecież utwór o gorzkiej wymowie. Ukazuje społeczność niemieckich osadników w amerykańskim stanie Teksas, którzy wymordowali zamieszkujących Chiavattę Indian. Zrobili to, w ich zdaniem, słusznej sprawie, żeby wprowadzać cywilizację. Bogacili się dzięki pobliskiej kopalni srebra. Po kilkunastu latach występ w cyrku jedynego Indianina, który ocalał z wymordowanego plemienia Czarnych Wężów, uważają za świetną okazję do pokazania swoim najbliższym, którzy przybyli później do Ameryki, jakich ludzi się pozbyli z tego terenu. Tytułowy sachem, czyli wódz śpiewa po niemiecku pieśń zemsty. Jednak okazuje się, że to tylko cyrkowy występ, bo po chwili Indianin pojawia się z miską, w którą zbiera pieniądze od niemieckich widzów.
Obraz Niemców ukazany w „Sachemie” jest bardzo niekorzystny. Przedstawia ich jako ludzi, którzy bez skrupułów niszczą społeczeństwo na niższym etapie rozwoju cywilizacji. Jako ludzi, którzy nie mają potem wyrzutów sumienia. Znamienne jest to, że niemieccy mieszkańcy Chiawatty-Antylopy określani są jako ludzie uczciwi, tacy, którzy przyjmują nauki kościoła i akceptują konieczność poszanowania tożsamości innych narodów. Czyn z przeszłości wydaje się nic dla nich nie znaczyć.
W czasach Sienkiewicza ukazane w lekturze zachowania Niemców wobec Indian były symbolicznym obrazem ówczesnych działań germanizacyjnych, a losy ginących Indian są paralelą ówczesnych losów Polaków.
Lektura Sienkiewicza dodatkowo niszczy romantyczną iluzję o możliwości przetrwania świadomości narodowej niezależnie od okoliczności, o mścicielach narodów zniszczonych przez inne państwa. Nowela jest gorzką historią o asymilowaniu się ocalałych z pogromcami i ich przodkami.
Czy znając treść noweli „Sachem” i kontekst jej stworzenia przez Henryka Sienkiewicza, organizatorzy polsko-niemieckich Dni Integracji i Ekumenizmu w Chojnie dokonali przemyślanego i dobrego wyboru lektury do wspólnego czytania?
O historii powinniśmy pamiętać, ale w budowaniu dobrych relacji przywoływanie wizji odwiecznego wroga to zły pomysł.










Napisz komentarz
Komentarze