kolizja

Są już w naszym regionie. Najbliżej w Szczecinie. Wirtualny policjant już działa. Kara naprawdę może zaboleć.

Do kolizji doszło tuż pod szkołą. W momencie kolizji autobus skręcał w drogę, aby podjechać pod samą szkołę. Sprawca uciekł. Zdjęcia tuż po wypadku znajdują się w fotogalerii.

W zdarzeniu udział brały dwa osobowe auta: opel astra oraz suzuki. W wyniku gwałtownej reakcji kierowcy, jedno z aut uderzyło w drzewo.

W środę doszło do nietypowej kolizji. Policjanci sprawdzają, czy sytuacja mogła mieć związek ze szczepieniem, z którego odjeżdżała kierująca samochodem osobowym. Po przyjęciu preparatu straciła panowanie nad pojazdem. Auto staranowało barierki, odbiło się od skarpy, ściany parkingu a następnie przewróciło na bok.

-Zdarzenie drogowe, które miało miejsce na ul. Łużyckiej w Gryfinie to nie był wypadek, lecz kolizja, gdyż nie było osób rannych. Sprawcą był 32-letni kierujący pojazdem marki Volvo, który podjął próbę zawracania na ulicy. Wskutek tego doszło do zderzenia z prawidłowo jadący pojazdem marki Volkswagen (jechał od strony Pniewa) - informuje nas starszy sierżant Jakub Kuźmowicz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie

W wypadku brały udział dwa pojazdy. Sprawca jechał samochodem marki Mitsubishi. Uderzył on w auto marki Volkswagen. Sprawca okazał się nietrzeźwy. Miał prawie dwa promile alkoholu we krwi.

-W samochodzie ciężarowym marki Volvo doszło do wystrzelenia opony. Kierowca uderzył w betonowy filar wiaduktu. Natomiast kierowca samochodu osobowego marki Citroen, patrząc na kolizję, wjechał w tył auta marki skoda - informuje nas sierżant Jakub Kuźmowicz, rzecznik prasowy powiatowego komendanta policji w Gryfinie.

-Na drodze krajowej nr 31 pomiędzy Gryfinem a Chojną kierowca nissana navary nie dostosował prędkości do panujących warunków i spowodował kolizję. 41-kierujący jechał sam - mówi nam starszy sierżant Jakub Kuźmowicz, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie.

Kierowca jadący samochodem marki BMW, chcąc skręcić w lewo, wyprzedzał auta czekające przed zamkniętym przejazdem kolejowym. W tym samym czasie z kolejki aut wyjechał mercedes, którego kierowca nie upewnił się odpowiednio czy ma wolny pas.

Do wypadku doszło dziś w Gardnie, konkretnie na węźle drogi S3. -Kierowca kierujący samochodem marki Subaru, wyjeżdżając z drogi S3, nie ustąpił pierwszeństwa mercedesowi jadącemu od strony Zalando - informuje nas st. sierż. Jakub Kuźmowicz, asystent do spraw prasowo-informacyjnych w Komendzie Powiatowej Policji w Gryfinie. Na szczęście żadnemu z kierowców nic się nie stało.

Prowadząca skodę kobieta prawdopodobnie nie zachowała należytej ostrożności i najechała na tył audi. Uszkodzenia w audi Q5 nie były bardzo duże i umożliwiały kontynuowanie jazdy. Niestety nie można było tego powiedzieć o skodzie oktavii. W wyniku najechania na tył audi znacznemu zniszczeniu uległ cały przód skody, wyciekły płyny. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Patrol Ogniwa Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie podczas kontroli drogowej samochodu volkswagen passat ujawnił, że 36-letni mieszkaniec powiatu gorzowskiego kieruje pojazdem pomimo zakazu prowadzenia pojazdów wydanego przez Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu. Na dodatek okazało się, że był on też sprawcą kolizji drogowej na 27. kilometrze drogi S3, w której udział brały dwa inne pojazdy: honda civic i autobus vol futura przewożący dzieci na wakacyjną kolonię. Do zdarzenia doszło 29 czerwca 2019 r. w okolicy miejscowości Piątnica – informuje portal igryfino asp. szt. Marcin Karpierz, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie.

Do wypadku doszło dziś po południu w Gryfinie na ul. Pomorskiej, na wysokości Parkera. Dużym samochodem BMW na gryfińskich numerach rejestracjach jechała rodzina z małym dzieckiem. Za nimi jechał samochód na rejestracji szczecińskiej.

- W zdarzeniu uczestniczyły cztery pojazdy. Sprawca kolizji będzie odpowiadał przed sądem. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy - informuje nas asp. szt. Marcin Karpierz, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie.

Kierowca samochodu citroën jumper nie był zbyt uważny podczas manewru cofania. Kiedy ruszył na wstecznym biegu, uderzył w fabię skodę.