motoryzacja

To zła wiadomość dla miłośników tradycyjnej motoryzacji. Niestety raczej nie da się go uniknąć, choć polski rząd twierdzi, że robi w tej sprawie, co może.

Z roku na rok rośnie liczba sprawców wypadków, którzy jeżdżą samochodami bez ważnego ubezpieczenia OC. A to jest bardzo kosztowne.

Jest tańszy od benzyny i oleju napędowego. Dlatego w Polsce auta zasilane LPG trzymają się mocno, a elektryki nie są dla nich konkurencją. Najlepiej widać to po ich wieku.

Dobrą informacją jest to, że z roku na rok kradzieży samochodów jest coraz mniej. Te najczęściej znikały z naszych ulic w 2023 roku.

Chodzi m.in. o fotoradary oraz o pisma z Inspekcji Transportu Drogowego nakazujące wskazanie, kto prowadził auto. Poruszona jest też sprawa odbierania praw jazdy. Rzecznik praw obywatelskich wyruszył na krucjatę przeciwko mandatom nakładanym na kierowców.

Po pierwszych dniach funkcjonowania przepisów, na mocy których pijani kierowcy mają tacić pojazdy, parkingi się powoli zapełniają. Teraz stanął tam mercedes za 200 tys. zł.

Za cofnięcie licznika grozi nawet 5 lat więzienia. Sąd pierwszej i drugiej instancji zdecydował, że nie będzie kary w zawieszeniu. A takich wyroków jest więcej.

Aż 300 tysięcy pojazdów w Polsce nie ma wykupionego OC, czyli obowiązkowego ubezpieczenie. W takiej sytuacji trzeba się liczyć z karami finansowymi. I to wysokimi.

Ministerstwo Rolnictwa marzy o wprowadzeniu nowego rodzaju paliwa w Polsce. Ma być u nas jak w Brazylii.

Ten rok upłynie pod znakiem zmian dla osób, które chcą zdobyć prawo jazdy. A jest tego sporo.

Na polskich ulicach można zobaczyć znaki zakazujące parkowania. Nie są to zwyczajowe symbole, bo mają jeszcze rzymskie cyfry. Wielu kierowców często nie wie, o co chodzi.

Kierowca bmw wjechał na rondo, ale nie skręcił tak jak inni kierowcy. Pojechał w lewo. Bo tak mu kazała zrobić nawigacja samochodowa.

Kandydaci na kierowców, wraz z czasem, zatracają umiejętności nabyte na szkoleniu. Na kolejne egzaminy przychodzą coraz gorzej przygotowani. Potrzebne dodatkowe szkolenie za tysiąc złotych. Tak uważają projektodawcy.

Zginęły 3 osoby. Znaleziony po wypadku licznik audi pokazuje 140 km/h, przy ograniczeniu w tym miejscu do 50 km/h. W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać moment koszmarnego wypadku, w którym zginęły trzy osoby.

Przez 20 kilometrów 69-letni kierowca jechał ekspresówką pod prąd. Uderzył w busa. Jadące nim dziecko zmarło w szpitalu.