narkotyki

Niemcy nie zamierzają już karać za posiadanie marihuany na własny użytek. Czy teraz pójdziemy ich śladem? Wielu polskich polityków wręcz się tego domaga.

Nie żyje 10-latek. Został śmiertelnie potrącony. Policja zatrzymała 3 osoby. Są zarzuty dla dwóch osób: 24-letniej kobiety i 28-letniego mężczyzny. Dziś przesłuchanie kierowcy.

Uczciwy obywatel znaleziony portfel oddał policji. Trudno jednak spodziewać się 10 procent znaleźnego. A to wszystko ze względu na zawartość portfela.

W niektórych komendach testy pokazywały błędny wynik nawet w 80 proc. przypadków. Narkotesty używane przez policję są do niczego.

Nie wiadomo czy to był skutek akcji wywiadowczej policji czy wpadka podczas kontroli. Coś jednak musiało zwrócić uwagę funkcjonariuszy, że przechodnia - dilera (?) z narkotykami, zatrzymano gdy przechadzał się po centrum Gryfina postanowili srwidować.

Na prywatnej posesji zajmowali się produkcją narkotyków. Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało kilku mężczyzn na gorącym uczynku. W ukryciu działały dwie linie technologiczne, a w przygotowaniu było już kilka tysięcy porcji narkotyku.

Dziś 6 grudnia na ul. Pomorskiej ok godz. 8.40 w Gryfinie w ręce policji wpadł odurzony kierowca.

Kilkunastu mężczyzn przynajmniej dwa lat zajmowali się handlem narkotykami. Była to amfetamina, marihuana i ecstasy. Mieli na tym zarobić duże pieniądze.

W ramach międzynarodowej akcji udało się przejąć olbrzymie ilości narkotyków. To pierwsza taka operacja polskiej policji i amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego (FBI).

-Są tabletki na opiatach, po których może wyjść wynik pozytywny – tak tłumaczyła wpadkę 33-letnia gryfinianka, gdy ją zatrzymano za pierwszym razem. Po dwóch dniach znowu wpadła z oczami jak „złotówki”, ale i z… narkotykami w samochodzie.

Niestraszna nam pandemia. Produkcja narkotyków w Polsce kwitnie, pomimo koronawirusowego zastoju gospodarki. Czarny rynek rządzi się swoimi prawami, a nasz kraj zdaje się być jednym z najlepszych na to dowodów. DGP publikuje raport z 29 państw.

Policjanci ze stołecznej komendy poinformowali na Twitterze o zaskakującym znalezisku pracowników jednej z największej sieci sklepów funkcjonujących w Polsce. Oprócz bananów, do działów z owocami trafiły omyłkowo paczki z kokainą. Służby wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

Policjanci w całej Polsce pogrążyli się w smutku po dzisiejszej strzelaninie, która dla jednego z ich kolegów, zakończyła się śmiercią. Mężczyzna zginął podczas interwencji wobec podejrzanie zachowującego się kierowcy.

Nie był pijany, ale był pod wpływem narkotyków. W obu przypadkach porównywalne może być zachowanie oraz kwalifikacja - albo jako wykroczenie lub jako przestępstwo. Wszystko w zależności od tego, czy kierowca prowadził pojazd w stanie po użyciu środka odurzającego, czy pod jego wpływem.

Kiedy gryfińscy policjanci zatrzymali samochód, z jego wnętrza funkcjonariusze wyczuli ulatniającą się charakterystyczną woń przypominającą marihuanę. Jak się okazało, kierowca miał przy sobie trawkę.