pobicie

Czy to możliwe, aby nieprzytomny, ciężko poturbowany Marek Gwiazda trafił do szpitala, a policja nie zajęła się odpowiednio wcześniej sprawą? Dzięki sumiennej i rzetelnej pracy mogłoby szybko dojść do ustalenia okoliczności, jak i motywów działania ewentualnego sprawcy czy sprawców. Ale przez prawie 2 tygodnie nie widać aby coś szczególnego w sprawie się działo. A powinny być wdrożone konkretne procedury, bo tak mówi prawo.

Postępowanie prokuratury jest na początkowym etapie. Na razie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie/osobom. Śledztwo prowadzone jest z paragrafu mówiącego, że kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu, a następstwem jest śmierć człowieka, to sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 5, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Zwykle to młodzieży przypisuje się akty wandalizmu i agresywne zachowania wobec starszych osób. Tym razem było nieco inaczej. To starsza pani nie umiała zapanować nad złością wobec nastoletniej dziewczyny. Internauci pomogli w poszukiwaniach pokrzywdzonej pasażerki.

Młody człowiek zaatakował prowadzącą zajęcia, a potem uderzył nauczycielkę w twarz. Sprawę wyjaśnia policja, która ma ustalić, czy był to czyn przestępczy.

-Do sądu trafił już wniosek o areszt dla jednego zatrzymanego -i nformuje prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Prokuratora Rejonowa w Gryfinie przedstawiła mu zarzuty dotyczące pozbawianie wolności oraz pobicia dwóch pokrzywdzonych mężczyzn.

Prokurator Rejonowy w Gryfinie skierował właśnie do Sądu Rejonowego w Gryfinie akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi W. i Andrzejowi J., którym zarzucono popełnienie przestępstwa. Otóż 11 czerwca 2017 r. w Gryfinie, działając wspólnie i w porozumieniu, w sposób chuligański publicznie i bez powodu pobili trzech pokrzywdzonych. Uderzali ich pięściami w głowę i po całym ciele. Ponadto dwóch spośród pokrzywdzonych przewrócili na ziemię, powodując u wszystkich swoich ofiar obrażenia ciała i narażając na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo kalectwa.

Do bójki doszło na ul. Popiełuszki i na Łużyckiej w okolicy Powiatowego Urzędu Pracy. Czworo mieszkańców Gryfina zaatakowało trzech pracowników firmy Dedal odpowiedzialnej za przełożenie ciepłociągu w Gryfinie.

Na trzy miesiące Sąd Rejonowy w Gryfinie tymczasowo aresztował wczoraj, 13 czerwca 2017 r. Mariusza W. i Andrzeja J. Sąd w ten sposób przychylił się do wniosku prokuratora rejonowego w Gryfinie.

-Pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gryfinie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze. Chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej małoletniego, tj. o czyn określony w artykule 217, paragraf 1 Kodeksu karnego. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego. Jednak w tym przypadku z uwagi na okoliczności zdarzenia oraz na to, że pokrzywdzoną jest osoba małoletnia, prokuratura wszczęła tę sprawę z urzędu – mówi nam rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska.

Pięćdziesięciolatek Jarosław B. i 53-letni Leszek Sz. przyszli do 57-letniego kolegi Jerzego P., który mieszka w Gryfinie. Spotkanie ok. godz. 23.00 zakończyło się brutalnie. Jarosław B. oraz Leszek Sz. powiadomili policję, że zostali pobici i okradzeni przez dwóch znanych im mężczyzn.