targowisko-miejskie

Na Targowisku Miejskim w Gryfinie warzywa i żywe kwiaty, które zabarwiały rynek od wiosny, teraz zniknęły. Wzrok przyciągają głównie alejki z ubraniami. Stoiska z garnkami, miotłami, miskami przypominają o zbliżającym się czasie przedświątecznego sprzątania i gotowania.

Prace trwają. Wartość inwestycji to 420 tys. zł. To o prawie 100 tys. więcej niż początkowo zakładano w przetargu. Inwestycja jest wspomagana pieniędzmi w ramach PROW 2014-2020.

Tym, którzy powinni pamiętać o targowisku miejskim w Gryfinie, a zupełnie o nim zapomnieli, przypominam jak ono wyglada. Bardzo przypomina slamsy w kraju Trzeciego Świata. Budy, bałagan, walące się stragany... - przykro patrzeć na to wszystko.

Słońce pomimo pływających po niebie obłoków demonstruje swoją siłę. Grzeje ile się da. Przydomowe kwietniki i ukwiecone balkony na ul. Łużyckiej w Gryfinie kuszą urodą i kolorami. Hortensje, prymulki, piękne dzwonki, pomysłowe kwiatowe dekoracje. A wszystkie czekają na deszcz.

Droga redakcjo, po przeczytaniu opublikowanej na igryfino odpowiedzi Pana Kuduka jestem zbulwersowany, że tacy ludzie pełnią funkcję urzędnika publicznego. Urzędnik ten koresponduje ze mną całkowicie w odmienny sposób aniżeli przedstawił to w swojej odpowiedzi do redakcji. Prosiłbym o opublikowanie dwóch pism – mówi Andrzej Wężowski z Gryfina. Przypomnijmy, sprawa dotyczy miejskiego targowiska.

Na targowisku miejskim w Gryfinie od rana zaczyna się ruch. Świeże warzywa, owoce. Są jeszcze truskawki, wiśnie i nie najtańsze czereśnie. Kto jeszcze nie zagospodarował balkonu, piękne kwiaty czekają.