Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 02:11
Reklama

Bank zabrał świadczenie 500+ na moje dziecko

-Na konto wpłynęło najpierw świadczenie wychowawcze z programu 500+. Potem ojciec mojego dziecka wpłacił 500 zł alimentów. Jednak tych pieniędzy nie mam, żeby dziecku kupić jedzenie. A przecież świadczenia rodzinne i alimenty są zwolnione od zajęcia komorniczego. Na dodatek za każdym razem, kiedy próbuję wyjaśnić sprawę w banku, dziwne rzeczy dzieją ze środkami dostępnymi na koncie – opowiada nam pani Karolina z Gryfina.
Bank zabrał świadczenie 500+ na moje dziecko

-Sytuację wyjaśniam z Bankiem PKO BP przy ul 1 Maja w Gryfinie już od 17 lutego 2017 r. Dzwoniąc na infolinię Banku PKO BP, dowiedziałam się, że konto zajął komornik. Jednak pouczono mnie, że bank musi wypłacić świadczenie na dziecko w kasie. Kiedy zjawiłam się w banku usłyszałam, że świadczenia z 500+ bank nie zwróci, bo… wpłacały je osoby trzecie.  Czy OPS jest osoba trzecią? Czy instytucją, która wpłaciła środki z wyraźnym tytułem przelewu, że jest to świadczenie wychowawcze, zabezpieczone przez prawo aby było wolne od zajęć? Dalej usłyszałam, że jeśli komornik się zgodzi, to nastąpi zwrot alimentów. Wniosek w mojej sprawie został wysłany wniosek do centrali. Jednak odpowiedź miała zostać udzielona dopiero w poniedziałek, 20 lutego.

Napisałam więc do pani komornik Joanny Osowskiej. Pani komornik 24 lutego odpisała mi tak: „W odpowiedzi na Pani pismo z 21.02.2017 r. informuję, że środki z tytułu 500+ oraz alimenty nie podlegają egzekucji i bank nie powinien dokonywać ich potrącenia. Na chwilę obecną na rachunek komornika nie wpłynęły jeszcze środki z tytułu 500+ ani alimentów. W momencie odnotowania potrącenia ww. środki zostaną Pani zwrócone”.

Nie rozumiem także dziwnych rzeczy, które dzieją się ze środkami dostępnymi na koncie. Zaledwie w ciągu kilku dni kwoty zmieniają się jak w kalejdoskopie: raz widnieje tak kwota plus 31,62 zł a potem nagle zmienia się na minus 3.620,25 zł!

Ta sprawa się ciągnie już od paru dni i końca nie widać. Nie wierzę, że odzyskam na drodze polubownej pieniądze. Jest mi ciężko, dzień w którym nie będę miała nawet na jedzenie dla dziecka zbliża się coraz bardziej, bo świadczenia zostały przekazane i wydane nie tam, gdzie trzeba. Dlatego też zdecydowałam się prosić redakcję igryfino o pomoc – mówi pani Karolina.

 

Zadzwoniliśmy do Banku PKO BP przy ul. 1 Maja w Gryfinie w piątek, 24 lutego 2017 r., czyli na drugi dzień po otrzymaniu wiadomości od pani Karoliny. Kierowniczka oddziału zapewniła nas, że zajmie się sprawą i dokładnie ją przeanalizuje. Obiecała też oddzwonić, ale na razie tego nie zrobiła.

Zatelefonowała do nas jednak pani Karolina. Powiedziała, że po naszym telefonie do banku, dokonano zwrotu świadczenia z tytułu 500+. Na dodatek znowu zmienił się stan dostępnych środków na koncie. Było minus 3.620,25 zł, a teraz nagle jest minus 468,38 zł.

-Bardzo dziękuję redakcji igryfino za szybką interwencję w banku. Mam nadzieję, że alimenty na dziecko także zostaną mi zwrócone, a cała sytuacja zostanie wyjaśniona. Proszę jednak opisać, co mnie spotkało. Może ktoś jest w podobnej sytuacji i nie wie do kogo zwrócić się o pomoc? - mówi pani Karolina.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama