Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 19:05
Reklama
Reklama

Jakiego samorządu chcemy?

Jaki kształt przyjąć powinny relacje między władzą centralną, a samorządem? Co stanie się z budżetem polskich samorządów po 2020 roku, gdy ograniczony zostanie napływ środków unijnych? Jak rozwiązać problem zadłużenia samorządów? Co z demokracją lokalną? Jak rozwiązać problemy takie jak niska pozycja radnych wobec władzy wykonawczej i mała rola mieszkańców w zarządzaniu gminą?
Jakiego samorządu chcemy?
Po 25 latach od reformy administracyjnej polski system samorządowy stoi przed poważnymi wyzwaniami. Fundacja Batorego prezentuje opracowanie zarysowujące obraz polskiej demokracji lokalnej na tle europejskim. Jaki samorząd świętować będziemy w Polsce za kolejne 25 lat?
 
Rok 2015 był 25-leciem polskiego samorządu. Niestety hucznym obchodom nie towarzyszyła pogłębiona dyskusja. Tymczasem Polska stoi przed równie poważnymi wyzwaniami, jak te, które w innych państwach europejskich zapoczątkowały reformy samorządowe. Fundacja Batorego prezentuje obraz polskiej samorządności na tle europejskim. Jaki samorząd świętować będziemy w Polsce za kolejnych 25 lat?
 
Z jednej strony - mocna pozycja konstytucyjna, stosunkowo wysokie zaufanie społeczne, duże możliwości rozwojowe związane ze środkami z UE. Z drugiej strony - niska reprezentatywność władz, brak zarządzania partycypacyjnego, ograniczona samodzielność finansowa i koncentracja wyłącznie na infrastrukturze. Tak w skrócie scharakteryzować można polski samorząd, wyrosły na bazie prawnych ram reformy administracyjnej oraz ogólnoeuropejskich tendencji komercjalizacji systemu usług publicznych.
 
Gdy 25 lat temu w Polsce odrodziła się samorządność, w Europie trwał proces jej przemian. Choć europejskie modele samorządu terytorialnego znacznie się od siebie różnią, w reformach, którym podlegały w ostatnich dziesięcioleciach, odnaleźć można podobne kierunki. Podstawowym z nich było wprowadzenie rynkowego sposobu zarządzania, zwłaszcza w obszarze usług publicznych (m.in. w Szwecji poprzez zlecanie usług firmom i system voucherów, w Niemczech poprzez system kontroli,  prywatyzację i komercjalizację). Kolejne zmiany, uzasadniane kryzysem finansowym, zmierzały do obniżenia wydatków samorządów. Elementem reform stało się też przejście „od rządzenia do współzarządzania”, czyli wprowadzenie nowatorskich metod udziału obywateli w życiu publicznym (budżety obywatelskie, rozwinięte formy konsultacji społecznych, rola NGO w dostarczaniu usług).
 
Tam, gdzie efekty wprowadzanych zmian okazały się rozczarowujące, w kolejnym kroku zaczęto jednak odchodzić od komercjalizacji systemu usług i odzyskiwać nad nimi kontrolę. Według badań z 2011 roku przynajmniej 1/5 fińskich samorządów odeszła od outsourcingu. Pojawiły się również tendencje centralizacyjne. Na przykład Dania i Norwegia, dla wzmocnienia standaryzacji przywróciły państwową kontrolę nad szpitalami. Z kolei węgierskie reformy samorządowe Viktora Orbana mają de facto na celu sprowadzenie samorządu do roli wykonawcy polityki centralnej.
 
W Polsce okazją do podjęcia debaty nad koniecznymi zmianami w ramach polskiego systemu samorządu terytorialnego, była przypadająca w zeszłym roku 25 rocznica przyjęcia ustawy o samorządzie. Polscy decydenci szansy tej nie wykorzystali. Tymczasem obecne problemy i wyzwania stawiają przed nami pytania wymagające przemyślanej odpowiedzi i reakcji ( w leadzie artykułu).
 

Dawid Sześciło, Polski samorząd na tle europejskim . Mocne i słabe strony, najważniejsze wyzwania: www.maszglos.pl/wp-content/uploads/2016/03/Polski-samorzad-na-tle-europejskim_Dawid-Szescilo_Fundacja-im.-S.Batorego.pdf


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama