Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 07:11
Reklama

Przeszłość niech nie niszczy relacji, bo świętować powinniśmy wspólnie i radośnie

Pozostawienie pomnika Orderu Krzyża Grunwaldu przed Urzędem Miejskim w Cedyni i dołożenie tam tablicy, która obecnie wisi na budynku urzędu – to pomysł, który na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Cedyni przedstawił Ryszard Matecki, dyrektor muzeum. Taka prezentacja stworzyłaby swoiste lapidarium, gdzie, według zamysłu niektórych pomysłodawców, można by składać kwiaty. Co o tym pomyśle sądzą władze Cedyni?
Przeszłość niech nie niszczy relacji, bo świętować powinniśmy wspólnie i radośnie

Tablica z błędami i zarazem symbol megalomanii (gdzie samorządowcy z okazji 100. rocznicy niepodległości Polski składają hołd w zasadzie sobie) oraz pomnik - symbol komunizmu zdaniem Instytutu Pamięci Narodowej - miałyby stanąć obok siebie? Tylko po co taka „kumulacja”?

Pomnik na rynku był monumentem raczej zapomnianym. Od początku mało kto wiedział po co on tam stoi. Tak jest do dziś. Władze „niefortunność” dostrzegły 5 lat temu i zaprzestano składania tam kwiatów, ale problemu w ogóle nie rozwiązano. I tu nagle Ryszard Matecki wypalił z „sondą” na temat likwidacji pomnika. Od razu znaleźli się jego obrońcy. Zachodzi nawet podejrzenie, że po to ogłoszono możliwość likwidacji monumentu, aby się znaleźli jego obrońcy.

Od początku TMZC uważa, że pomnik Orderu Krzyża Grunwaldu ma walory artystyczne i powinien jako świadek historii być zachowany. Nie jest jednak, jak mówiono na sesji, to pomnik żołnierzy I Armii Wojska Polskiego! Związany jest z powstałym w latach 70. XX wieku Rejonem Pamięci Narodowej. Jedna sprawa to zachować pamiątki, a inna to je czcić.

Czy powinniśmy podczas świąt narodowych składać kwiaty pod pomnikiem?

Abstrahując już od wspomnianej interpretacji IPN, to Krzyż Grunwaldu (dwa miecze) są symbolem walki z Niemcami. Na pewnym etapie rozwoju narodu, państwa, był to zrozumiały znak. Ale czy dziś, gdy mamy sąsiadów za Odrą, z którymi budujemy normalne relacje, mamy świętować, nadal czcząc symbol walki z Niemcami?

Trudno przyjąć, że w Święto Niepodległości poszlibyśmy do kościoła pomodlić się za Ojczyznę, a następnie złożylibyśmy kwiaty pod pomnikiem będącym symbolem walki z Niemcami, do tego odśpiewalibyśmy Rotę („Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz…”), a potem jakby nigdy nic pojechalibyśmy do pracy, do Osinowa Dolnego (tam przecież większość z nas pracuje) na przygraniczny bazar i uśmiechając się do Niemców, sprzedawalibyśmy towary albo czesali i malowali paznokcie obywatelkom Niemiec. Czy nie byłaby to hipokryzja?

 

Biorąc pod uwagę wszystkie te argumenty obecne władze Cedyni postanowiły uroczyście, ale i radośnie zorganizować obchody Narodowego Święta Niepodległości.

W poniedziałek 11 listopada o godz. 10:45 w kościele pw. Narodzenia NMP w Cedyni zostanie odprawiona msza święta za Ojczyznę. Potem uroczystości przeniosą się na plac Wolności, gdzie o godz. 12:00 wspólnie odśpiewamy hymn narodowy. Po przywitaniu mieszkańców i gości burmistrz Cedyni wygłosi wystąpienie okolicznościowe. Nie przewiduje się składania kwiatów ani stawiania zniczy zarówno pod tablicą, jak i pod pomnikiem.

Część artystyczną obchodów Narodowego Święta Niepodległości rozpocznie zespół Czciborzanie, a potem wystąpią dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Leśników Polskich w Piasku. Wspólne świętowanie kontynuowane będzie podczas pikniku patriotycznego dla wszystkich mieszkańców oraz gości na placu Wolności.

-Narodowe Święto Niepodległości jest dla nas Polaków bardzo ważne. Powinno łączyć. Nie dzielić. I być radosne. W związku z tym podjąłem decyzję o takiej formie świętowania aby wszyscy mieszkańcy gminy mogli poczuć, że są razem dla dobra zarówno naszej małej, jak i wielkiej Ojczyzny – powiedział nam burmistrz Cedyni Adam Zarzycki.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama