Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 05:15
Reklama

Zaległy urlop do końca września lub grzywna dla pracodawcy

Tylko do końca września jest czas na wykorzystanie zaległego urlopu. Co, jeśli tego nie zrobimy, kto ponosi wówczas konsekwencje? Czy wolne dni przepadają? Na te i inne pytania odpowiadamy poniżej.
Zaległy urlop do końca września lub grzywna dla pracodawcy

Autor: iStock

Czym jest zaległy urlop?

W Polsce pracownikom etatowym przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze 20 lub 26 dni kalendarzowych, w zależności od stażu pracy (dłuższy dotyczy min. 10 przepracowanych lat, w które włącza się również okres nauki). Jeżeli w danym roku kalendarzowym nie zostaną one wykorzystane, wraz z 1 stycznia kolejnego roku przekształcają się właśnie w urlop zaległy. Zgodnie z obowiązującym prawem i ustawą covidową, należy wykorzystać go najpóźniej do 30 września.

Kto jest odpowiedzialny za dopilnowanie obowiązku?

Stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy wskazuje, że to podmiot zatrudniający pracownika zobowiązany jest do udzielenia mu zaległego urlopu przed końcem września. W przeciwieństwie do dni wolnych, przysługujących za rok bieżący, może zrobić to bez konsultacji z pracownikiem, w wybranym przez siebie terminie, na okres łącznie do 30 dni. Zatrudniony zobowiązany jest do podporządkowania się takiemu poleceniu.

Czy niewykorzystany urlop przepada?

Prawem pracownika jest odpoczynek, dlatego obowiązkiem pracodawcy jest dopilnowanie, aby zatrudniony z niego skorzystał. Zaniechanie tej powinności może skutkować karą grzywny od 1 000 do nawet 30 000 zł, z tytułu popełnienia wykroczenia przeciwko podwładnemu. Odpowiedzialność za niewykorzystany przywilej ponosi zatrudniający, jednak roszczenia wynikające ze stosunku pracy przedawniają się po trzech latach. Po tym czasie urlop może przepaść, nawet jeśli pracodawca został wcześniej ukarany. 

Urlop zaległy a wypowiedzenie

Jeżeli pracownik nie wykorzystał zaległego urlopu, a w międzyczasie doszło do decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy, pracodawca może zobowiązać go do odebrania przysługującego czasu na odpoczynek. W pierwszej kolejności odliczany jest czas za lata ubiegłe, a następnie bieżący. Jeżeli ten będzie dłuższy niż okres wypowiedzenia, zatrudnionemu przysługuje ekwiwalent pieniężny. Jego wartość jest zależna od liczby dni robczych w roku oraz wysokości zarobków.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Karolina 05.09.2021 12:45
Mój mąż, wszystko wskazuje na to, że jest chory psychicznie. Znęca się nade mną psychicznie i fizycznie od 9lat. Wszystkim w koło mówi, że to ja jestem wariatką, a jestem w pełni świadoma wszystiego co się dzieje. Mam mało czasu bo on leży pijany i 'napalony' i śpi. Chciałam iść złożyć zeznania na policje ale zrezygnowałam. Sprawa jest bardzo pważna i nie wiem co dalej robić. Planuję odejść w przeciągu paru dni ale jest syn 7-mio letni. Błagam pomocy

Psychiatra 05.09.2021 13:01
Komentarz usunięty

Ola z mopsu 05.09.2021 13:10
Trzeba nie było dać se dziecka zrobić w wieku 16

Aldona 05.09.2021 14:12
Dzwoń na policję oni ci pomogą i to jak najszybciej nie daj sie

Steeve 05.09.2021 18:23
To odejdź jak syn będzie miał 12 lat. skoro jak ma 7 jest problemem.

Komisarz REX 05.09.2021 18:28
Tylko policja

matko! 05.09.2021 12:41
I znowu uderzenie w przedsiębiorców!

Tatko ;) 05.09.2021 15:55
Jakie "uderzenie" taki przepis istnieje od kilku lat.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama