Nowy właściciel działki, firma Apexim, kupiła grunt od gminy Chojna. Na tej nieruchomości funkcjonuje stacja paliw Setpol, należąca do firmy Stefana Tarnowskiego. Zgodnie z umową zawartą z gminą Chojna, Setpol miał działać w tamtym miejscu do 2015 r. Jednak Apexim chciał pozbyć się obcej firmy ze swej nowo zakupionej działki. Sprawa znalazła się więc w sądzie. Jednak przed wydaniem wyroku grupa zamaskowanych mężczyzn z soboty na niedzielę (21 kwietnia) wyrzuciła pracowników Setpolu i przejęła stację. Dzisiejsza interwencja komornika, działającego na podstawie postanowienia sądu, miała przywrócić stan posiadania i zabezpieczyć roszczenia spółki Setpol.
Cała akcja trwała dzisiaj ponad 4 godziny.
Początek akcji
Komornik punktualnie o godz. 10 podjechał na stację paliw w Krajniku Dolnym. Szyldy Setpolu były już zdemontowane. Komornik przedstawił ochroniarzom wniosek o zabezpieczenie roszczenia. Wcześniej Stefan Tarnowski złożył bowiem powództwo o przywrócenie stacji, do której ma zgodnie z umową prawo do lutego 2015 r. Stefan Tarnowski podjechał na parking przez swoją działkę od strony targowiska. Wcześniej ta działka została - prawdopodobnie przez pomyłkę - również zagrodzona przez zamaskowanych ochroniarzy. Przyjechał też oddział policji, który z boku czekał w gotowości. Na powitanie Stefan Tarnowski krzyknął: „Zwycięstwo!” i przywitał się ze wszystkimi swoimi pracownikami. Widać było, że cieszy się poważaniem, a pracownicy na niego liczą.
Potem zwrócił się w stronę mężczyzn w kominiarkach:
-Gdzie macie te karabiny, pod którymi mnie trzymaliście? Dzisiaj to wy jesteście zwykli ochroniarze? - mówił Tarnowski do zamaskowanych osób, które nadal zagradzały mu przejście.
Dialogi prokurenta i komornika
Komornik Grzegorz Juszczak dopiero po pewnym czasie podszedł do Stefana Tarnowskiego, występującego tu jako prokurent.
-Każdy mówi swoje, a ja zapisuję wszystko do protokołu – zapowiedział komornik Grzegorz Juszczak.
Rozpoczął się obchód stacji Setpol, gdzie jest także myjnia samochodów.
-Widać wyraźnie pozrywane plomby - stwierdził Stefan Tarnowski.
-Jeśli ktoś komuś niszczy mienie, jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego – odpowiedział komornik.
Przejęcie było prawie faktem, prawie…
Stefan Tarnowski z przerażeniem oglądał spustoszenia. Nie było mowy o przejęciu paliwa wypompowanego do 5 cystern Apeximu. Bez zgody i kontroli Setpolu zostało ono przelane ze zbiorników stacji. Zdjęto logo Setpolu. Rozmontowano dystrybutory. Pomieszczenia przygotowano do malowania i wniesienia nowych mebli. Stacja była przygotowana aby w ciągu najbliższych dni uruchomić nowe dystrybutory, nową infrastrukturę pod nowym szyldem. Przygotowania na zmiany świadczą, że decyzja sądu oraz interwencja komornika były kompletnym zaskoczeniem.
A broń dziś schowali
Cały czas teren obstawiali ochroniarze. Dziś już bez broni palnej. Zostali na miejscu nawet gdy wywieziono cysterny firmy Apexim AB. Cystern z wypompowanym paliwem było 5, a kierowców tylko 2. Całą akację podzielono na 3 etapy. Cysterny kierowano do pobliskiej stacji w Krzymowie. Zbiorniki wyczyszczono. Pozostawiono jednak pojemniki z zanieczyszczeniami. Wywiozła wynajęta firma Majpol.
Czekanie na oględziny policji
Początkowo widać było, że Stefan Tarnowski jest załamany spustoszeniem, jakiego dokonano przez tych kilka dni. Gdy już spisano wszystkie uwagi, komornik Grzegorz Juszczak zaproponował przekazanie 3 kluczy. Początkowo Stefan Tarnowski odmówił, licząc, że sprawą zajmie się teraz policja. Jednak po pewnym czasie protokół przekazania stacji podpisał. Policja przyjęła wezwanie i grupa dochodzeniowa zaczęła oględziny, robienie zdjęć i spisywanie protokołu. Pracownicy z niedowierzaniem oglądali spustoszenia. Ogrodzili teren dystrybutorów i przystąpili do prac porządkowych.






Napisz komentarz
Komentarze