Elżbieta Kasprzyk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Gryfinie odczytała uzasadnienie przyjęcia budżetu za 2015 r.
Dysonans czy szok?
-Przysłuchując się temu można mieć pewien dysonans poznawczy. Z jednej strony słyszymy z ust burmistrza jak tragicznie wygląda sytuacja finansowa gminy, a z drugiej strony - jak wspaniale wykonywane są plany finansowe – powiedział Jacek Kawka jeszcze przed głosowaniem.
-Szokujemy was, że można dobrze zarządzać gminą – odpowiedział natychmiast wiceburmistrz Paweł Nikitiński. –Jak to ktoś trafnie ujmuje w komentarzach na forum: jest normalnie, czyli nudno – dodał.
Jak u Zorby?
-Jaka piękna katastrofa, jak u Greka Zorby – ocenił Rafał Guga. -Jeszcze nie tak dawno czytałem w gazecie, że jest 100 mln zadłużenia. Potem okazało się, że jest 65. Teraz 61 mln. Gratuluję szybkiej spłaty – kpił z propagandy władzy radny.
-Minęło już półtora roku nowej kadencji i o przeszłości nie będę już nigdy mówił – obiecał Mieczysław Sawaryn.
O liczbach i głupocie
-Jak spojrzeć na liczby np. na nadwyżkę budżetową, to między dzisiejszym budżetem a tym sprzed lat nic się nie zmieniło – ocenił radny Jacek Warda.
-Słuchając tego wszystkiego stwierdzam, że w lokalnej polityce głupota nie stanowi przeszkody – starał się podsumować dyskusję radny Piotr Zwoliński.
-Nie wystarczy słuchać i widzieć, trzeba jeszcze zrozumieć – powiedział z przekąsem Jacek Kawka.
Pozytywną ocenę dla wykonania zeszłorocznego budżetu wystawiło 16 radnych, a 4 wstrzymało się od głosu. Za absolutorium dla burmistrza było już 17….












Napisz komentarz
Komentarze