Na pierwszym spotkaniu w piątek ,22 kwietnia pojawiło się niewiele osób. Przyszły cztery osoby starsze stażem i kilkoro nowych. Na początek dobre i to.
O tym, że wolontariat to chęć dobrowolnego i bezpłatnego pomagania w miarę swojej wiedzy i możliwości tym, którzy tej pomocy potrzebują, mówiła Ewa Chludzińska-Lewczuk. Przedstawiła również w tym zakresie działalność swoją i stowarzyszenia „Jestem i Pomagam”.
Dyrektorka OPS Aleksandra Szymanowicz poinformowała zebranych, jak chciałaby widzieć przyszłą współpracę. W tym celu na pewno będzie potrzebny harmonogram i plan, ale o tym będzie mowa na następnym spotkaniu.
Na razie nowe osoby otrzymały ankiety do przeczytania i wypełnienia. Powinny również przygotować propozycje współpracy i swojej działalności w CALu. Mam nadzieję, że przyszli wolontariusze zorientowali się o co w tym wszystkim chodzi i zjawią się na następnym spotkaniu oraz może zastanowią się nad tym, czy nie warto byłoby wybrać koordynatora, który kierowałby pracą i w razie potrzeby służył radą i pomocą.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć jak ogromne znaczenie ma praca wolontariuszy i że każdy z nich jest niemal na wagę złota. Więc im ich więcej, tym lepiej dla nas wszystkich, bo nigdy nie wiadomo czy ktoś z nas nie będzie potrzebował pomocy któregoś z nich.
CAL po krótkiej „niedyspozycji” jest już otwarty. Justyna Kmiecik stojąca na jego czele ma wiele pomysłów na działalność CAL, więc wszystko zapowiada się bardzo dobrze. Przy okazji należy podkreślić, że dobrym i pracowitym duchem tego obiektu jest wolontariuszka Zofia Rudyńska.
TWS















Napisz komentarz
Komentarze