Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 06:33
Reklama
Reklama

Muszą opuścić hotel, a leczenie trzeba kontynuować

Piotruś Wróbel z Żórawi koło Gryfina jest po kolejnym badaniu u doktora Abramsona w Nowym Jorku. Rodzice są bardzo zadowoleni i informują, że zdaniem lekarza leczenie przebiega bardzo dobrze. W środę, 20 kwietnia Piotruś miał już usuwanego broviaka - cewnik wprowadzony przez naczynie krwionośne do centralnej żyły w celu podawania specjalnego leku. Jednak rodzina boryka się obecnie z pewnym problemem – musi wyprowadzić się z hotelu i szukać innego lokalu.
Muszą opuścić hotel, a leczenie trzeba kontynuować

Z hotelu do szpitala mieli tylko 10 minut drogi. Niemożliwe jest jednak przedłużenie tam pobytu i 28 kwietnia trzeba będzie oddać klucze. Rodzice Piotrusia szukają jakiegoś taniego mieszkania, najlepiej jak najbliżej Manhattanu (gdyż muszą mieć szpital blisko - zwłaszcza podczas chemii). Jedno- lub dwu pokojowe lokum z łazienką chcą wynająć z inną rodziną.  

-Zostało nam nie wiele czasu, więc prosimy o pomoc – apelują rodzice chłopca chorego na siatkówczaka obuocznego.

 

Dzięki pomocy wielu ludzi, organizacji i fundacji Piotrusiowi udało się z różnych źródeł łącznie uzbierać 1 500 000 złotych. Na prośbę rodziców, Fundacja „Rycerze i Księżniczki” zamknęła zbiórkę pieniędzy dla chłopca. Wiele jednak dzieci wciąż czeka na finansową pomoc aby móc pokonać nowotwór złośliwy. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama