Sprawę na ostatniej sesji poruszył radny Prawa i Sprawiedliwości - Piotr Romanicz.
- Przejdę do tematu terenu, gdzie m.in. wyznaczono teren pod nowy cmentarz. Zaproponowano tutaj budownictwo wielorodzinne, osiedle. Dzisiaj w szczerym polu, bez drogi dojazdowej, owszem niedaleko będzie obwodnica. Obawiam się, że stworzymy tu enklawę w oderwaniu od miasta. Dajemy tu warunki TBS-owi albo prywatnemu inwestorowi, który wybuduje i zabierze pieniądze, po czym ucieknie stamtąd, a wy mieszkańcy martwcie się co dalej. Nasza propozycja była taka aby w tym studium zamienić ten obszar na teren zielony. Dzisiejszy, obowiązujący plan zagospodarowania kończy się powyżej tego terenu – wyjaśniał Piotr Romanicz.
Z tym stanowiskiem nie zgodził się wiceburmistrz Tomasz Miler (burmistrz Mieczysław Sawaryn nie zajmował w tym punkcie głosu).
-Nie zgadzam się, że pomysł z zabudową wielorodzinną przy cmentarzu jest zły. Droga dojazdowa tam jest przewidziana razem z obwodnicą i wybuduje ją GDKiA. W stronę cmentarza, osiedla i części usługowej powstanie szeroka na 6 m droga asfaltowa. Mamy zatem w cenie obwodnicy dojazd do tego terenu, który jest nam bardzo potrzebny, bo będzie wykorzystany i przez zabudowę wielorodzinną, ale też przez nowy cmentarz i ewentualne zlokalizowanie tam funkcji usługowej. To nie jest wielkie osiedle. To teren na kompleks budynków wielorodzinnych w odpowiednich odległościach aby nie generować konfliktu, dobrze skomunikowany przez obwodnicę i sieć dróg wewnętrznych. Obok jest przewidziane miejsce na realizację funkcji oświatowej np. nową szkołę skomunikowaną z dwoma dużymi osiedlami, które mam nadzieję w przyszłości powstaną – opowiadał Tomasz Miler.
-Zastępca burmistrza Tomasz Miler nie powinien pouczać radnych ani oceniać ich wypowiedzi. Jest pan urzędnikiem i powinien pan stosować się do pewnych reguł kultury. Pan te reguły bardzo często naciąga, łamie i zachowuje się nieodpowiednio. Projekt studium to dokument skażony. Dostaję głosy od mieszkańców, że skażony np. prywatą. Skażony jest brakiem logiki - ocenił radny Marek Sanecki.







Napisz komentarz
Komentarze