Szpital Powiatowy w Gryfinie wspierał walkę z koronawirusem podczas drugiej i trzeciej fali. Taką decyzję podjęli wojewodowie zachodniopomorscy – najpierw Tomasz Hinc, a potem Zbigniew Bogucki.
Tak się to zaczęło
W listopadzie 2020 r. była tak dramatyczna sytuacja, że szpitale powiatowe przekształcane zostały w jednoimienne. Już od 5 listopada 2020 r. Szpital Powiatowy w Gryfinie dysponował 32 łóżkami dla zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Problem w tym, że same łóżka nie leczą i potrzebny był sprzęt oraz kadra. Specjalistów od chorób zakaźnych brakuje na rynku. Na sprzęt i dodatkowe środki ochrony zrzucili się wojewoda i powiat. Szpital ma niemal pełne obłożenie w końcu grudnia. Niemal codziennie jest 24-27 pacjentów. W międzyczasie placówka zmagała się z koronawirusem wśród pacjentów. Wielu ozdrowieńców wróciło do domów. Niestety, były też zgony. A do naszego szpitala przywożą niektórych pacjentów z Arkońskiej w Szczecinie. Tylko lżejsze przypadki, bo nie mamy dużo specjalistycznego sprzętu.
Po drugiej przyszła trzecia
Od 15 lutego 2021 r. szpital Powiatowy w Gryfinie powoli zaczął wracać do normalnej pracy w zakresie leczenia szpitalnego.
Ale w marcu przyszła trzecia fala epidemii. I kolejną decyzję podjął wojewoda. Konkretnie od 25 marca br. placówka zostaje w całości przemianowana na tzw. szpital covidowy. Zgodnie z wytycznymi zostały utworzone 32 łóżka dla pacjentów podejrzanych o zakażenie lub zakażonych wirusem SARS-CoV-2. W międzyczasie na stanowisku prezesa Zarządu Spółki Szpital Powiatowy w Gryfinie Sp. z o.o. Piotra Ignaciuka zastąpił Łukasz Dombek.
I teraz znowu szpital w Gryfinie ze względu na malejącą w województwie (nie w powiecie) liczbę zachorowań ma być placówką świadczącą usługi w zakresie leczenia szpitalnego. Taka zmiana to kolejne wyzwanie organizacyjne.









Napisz komentarz
Komentarze