Nieoficjalnie wiadomo, że zaczęło się się od picia alkoholu. Potem sąsiedzi mogli usłyszeć awanturę. W końcu trzeba było wezwać straż pożarną, bo pojawił się ogień w jednym z pokojów mieszkania.
- Działania straży pożarnej polegały na sprawdzeniu miernikiem wielogazowym czy w pomieszczeniu znajdują się niebezpieczne substancje. Urządzenie wykazało groźne gazy przez co przewietrzono mieszkanie. Strażacy udzielili pomocy poszkodowanym, podano im tlen, udzielono wsparcia psychicznego, zmierzono parametry życiowe, a także zapewniono komfort cieplny. U jednej z osób stwierdzono ranę ciętą, którą strażacy opatrzyli - poinformował strażak.
Kobietę i mężczyznę odwieziono do szpitala.
Spaleniu uległa kanapa i drewniany stolik.
Do pożaru doszło w jednym z mieszkań bloku. Do zdarzenia doszło w czwartek, 7 kwietnia przed godziną 22 w Świnoujściu.
Sprawę prowadzi policja. Chodzi nie tylko o pożar ale i o rany.









Napisz komentarz
Komentarze