Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 18:48
Reklama
News will be here

Nastolatkowi z padaczką lekooporną w szpitalu "Zdroje" wszczepili elektrody. To pierwsza taka operacja w Polsce

Zespół specjalistów ze szpitala „Zdroje”, pod kierownictwem neurochirurga prof. Leszka Sagana, przeprowadził pierwsze w Polsce robotycznie asystowane wszczepienie elektrod stereo-EEG (SEEG) u nastolatka chorującego na padaczkę lekooporną.
Nastolatkowi z padaczką lekooporną w szpitalu "Zdroje" wszczepili elektrody. To pierwsza taka operacja w Polsce

Autor: Fot. SPSZOZ "Zdroje"

Nowoczesne elektrody wszczepione zostały 16-letniemu Igorowi, a ich zadaniem było monitorowanie głębokich struktur mózgowia pacjenta celem poszukiwania ogniska padaczkorodnego. Specjaliści ze „Zdrojów” przeprowadzili zabieg przy wykorzystaniu po raz pierwszy ultranowoczesnego robota operacyjnego wchodzącego w skład unikalnego zestawu do diagnozowania i leczenia neurochirurgicznego padaczek przekazanego placówce przez Fundację WOŚP.

Stereo-EEG (stereoelektroencefalografia, SEEG) jest inwazyjną neurochirurgiczną metodą diagnostyczną dedykowaną pacjentom z padaczką lekooporną. Do tej pory dostępne metody nie dawały możliwości precyzyjnego wskazania źródła napadów padaczkowych. SEEG staje się krokiem milowym w rozwoju tejże diagnostyki, umożliwiając badanie niedostępnych, głęboko położonych obszarów mózgu i lokalizując ogniska padaczkorodne.

Podczas zabiegu wszczepienia elektrod SEEG, za pomocą robota operacyjnego połączonego z systemem neuronawigacyjnym, po wcześniej zaplanowanych komputerowo trajektoriach, wkręcane są w czaszkę kotwy mocujące, przez które neurochirurdzy wprowadzają cienkie (o średnicy 0,8 mm) elektrody do mózgu. Po operacji pacjent, dzięki elektrodom podłączonym do aparatu SEEG, poddawany jest całodobowemu monitorowaniu przez kilka, lub nawet kilkanaście dni. O czasie trwania takiej obserwacji decydują neurolodzy, którzy na bieżąco analizują otrzymywane zapisy fal mózgowych i w gestii których leży ostateczne wskazanie obszaru padaczkorodnego przewidzianego na dalszym etapie do resekcji operacyjnej.

Po raz pierwszy w Polsce zabieg wszczepienia elektrod SEEG przeprowadzono u dziecka. Jednocześnie pierwszy raz specjaliści wykonali go przy użyciu ultranowoczesnego robota operacyjnego, który wykorzystywany jest do robienia możliwie najmniejszych otworów w czaszce i do późniejszego niezwykle precyzyjnego umieszczania tych elektrod w mózgowiu. Robot ten jest jednym z elementów unikalnego zestawu do diagnozowania i leczenia neurochirurgicznego padaczek u dzieci i młodzieży, jaki w roku ubiegłym szpital „Zdroje” otrzymał od Fundacji WOŚP. Oprócz robota w skład tego zestawu wchodzi także aparat do badania funkcji bioelektrycznych mózgu - czyli do wykonywania badań śródoperacyjnych EEG, nowoczesny mikroskop umożliwiający trójwymiarowe widzenie pola operacyjnego i barwienie miąższu mózgowego w poszukiwaniu ognisk patologicznych, a także nawigacja śródoperacyjna. Całość dopełnia urządzenie laserowe służące do niszczenia głęboko położonych ognisk padaczkorodnych. Mała inwazyjność i niezwykła precyzja – to najważniejsze atuty tego supernowoczesnego konglomeratu urządzeń. Cały zestaw, którego wartość przekracza 8,5 mln zł, jest historyczną, rekordową darowizną przekazaną przez WOŚP dla placówki w Zdrojach. Jego wartość stanowi blisko połowę wszystkich otrzymanych dotychczas od Fundacji darowizn, a nadmienić należy, że czerwone serduszka znajdziemy na aparaturach, sprzętach i wyposażeniu niemal na każdym ze zdrojowskich oddziałów szpitalnych.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
z rodziny 15.09.2022 08:26
Nadzieja dla osób z padaczką.

cóż 14.09.2022 23:45
Tylko gratulować

Medyk 14.09.2022 23:40
Magia, niesamowite???

student 14.09.2022 23:33
Dumny jestem!

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: kasztankaTreść komentarza: Już dawno przekwitłam.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 16:07Źródło komentarza: Zaczyna się maturalny maraton 2024. O której startują?Autor komentarza: Antopni DwawybuchyTreść komentarza: No heh najprawdopodobniejszą przyczyną tego wypadku była prędkość. A dokładnie zbyt niska prędkość auta. Gdyby bus jechał szybciej to wypadek nie zdążyłby się wydarzyć. To jest przecież logiczne... Prawda?Data dodania komentarza: 05.05.2024, 16:06Źródło komentarza: Dachował bus. Poszkodowanych 6 osób, w tym dzieciAutor komentarza: a kuku!Treść komentarza: A gdyby rolnicy blokowali nie byłoby wypadku.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 16:03Źródło komentarza: Dachował bus. Poszkodowanych 6 osób, w tym dzieciAutor komentarza: morałTreść komentarza: Bo na S3 jest tak: prawy pas min. 120, lewy 140-150. Jak jest majówka, albo wolne, to lewy 150-160. Dodatkowo wtedy masę niedzielnych kierowców z przerośniętym ego. Trzeba się dostosować. Jak się nie odnajdujesz na lewym pasie - jedź prawym. No i myśleć też warto , a przede wszystkim wypocząć, a nie 12 godzinę za kółkiem!!! Busem z Wielkiej Brytanii, czy Holandii na raz... Poza tym na S3 jest o wiele bezpieczniej niż na takiej A4, gdzie jeżdżą zderzak w w zderzak, czy na A2, gdzie zawsze jakaś ciężarówka, albo inna powsinoga musi wyprzedzić z prędkością 120-140 kmh i wciska się jak kanar do zatłoczonego tramwaju. powodując, że niemieckie auta muszą hamować. Na S3 zazwyczaj cisza i spokój, tylko w lubuskiem trzeba czasem uważać jak się goście pod prąd wbijają :) no i jak pustaki nad morze jadą.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 16:03Źródło komentarza: Dachował bus. Poszkodowanych 6 osób, w tym dzieci
ReklamaMrówka
Reklama