Zobaczyłem prosty, ale obraźliwy tekst, który odnosił się do rosyjskiego prezydenta Putina: "Je.... Putina sku......". Przyznaję, że Putin nie jest z mojej bajki, ale uważam, że umieszczanie tego rodzaju wulgarnych napisów na samochodach jest nieodpowiednie, zwłaszcza, że czytać to mogą także dzieci i młodzież.
W Polsce, o ile się orientuję, publiczne używanie wulgarnych słów jest karalne. Uważam, że niezależnie od naszych osobistych odczuć, powinniśmy przestrzegać tego prawa. Wkoło kręci się młodzież i dzieci, więc nie możemy tolerować, aby była ona narażona na tego typu wulgarne przekazy.
Warto również pamiętać, że wojna jest między Rosją i Ukrainą, a nie Polską. Choć może budzić w nas duże emocje, musimy zachować zdrowy rozsądek i nie przenosić tych napięć na naszą codzienność.
Mając na uwadze kwestię uchodźców, nie możemy zapominać, że Polskę również dotknęły trudne czasy, jak chociażby mord wołyński. Wielu Polaków zna historię, która obciąża nasze relacje z Ukrainą. Jednakże nie możemy pozwolić, by te wydarzenia prowadziły nas do uogólniania i nienawiści wobec uchodźców, którym bardzo współczuję.
Rozumiem, że wielu z nas doświadcza emocji związanych z obecną sytuacją międzynarodową, jednak zalecam zachowanie szacunku wobec innych oraz przestrzeganie prawa, które zakazuje używania wulgarnych słów publicznie. Chodzi też o to, aby uczyć społeczeństwo, że rozwiązanie konfliktów wymaga zrozumienia, dialogu i edukacji, a nie głoszenia nienawiści i rozpowszechniania obraźliwych treści.
czytelnik







