8 grudnia 2023 roku pożegnaliśmy gryfińską nauczycielkę, Sybiraczkę Krystynę Wysokińską z domu Wojewoda.
Krystyna Wysokińska przeżyła 88 lat. Należała do Związku Sybiraków Polskich. W 1940 roku, wraz z rodzicami przymusowo została deportowana na Syberię. Miała wówczas 5 lat. Przebywała tam w tragicznych warunkach do 1946 roku. Pod koniec życia na kartce z zeszytu spisała swoje smutne wspomnienia z dzieciństwa. To co zapamiętała i przeżyła ( ksero w fotogalerii).
W 1946 roku po powrocie z Syberii wraz z rodzicami i bratem Romualdem zamieszkała w Mieszkowicach. Uczęszczała tam do szkoły podstawowej. Chciała zostać nauczycielką więc wstąpiła do Liceum Pedagogicznego w Myśliborzu. Jej szkolnymi kolegami byli znani pedagodzy gryfińscy: pan Ludwik Alchimowicz, państwo Stankowscy, państwo Daniszowie. Jej nauczycielem był też gryfinianin pan Mieczysław Głuszko. Tam też poznała swojego męża Jana Wysokińskiego, późniejszego dyrektora Szkoły Podstawowej nr1 w Gryfinie.
Po ukończeniu liceum w 1955 roku uczyła dzieci. Najpierw w Boleszkowicach, potem w Wysokiej, w Dębnie Lubuskim a od 1975 roku po przeprowadzce wraz z mężem, synem i córką - w Gryfinie. W między czasie dokształcała się. Skończyła studia pedagogiczne. W naszym mieście kontynuowała swoją pracę z dziećmi aż do emerytury w 2005 roku. Uczyła w klasach nauczania początkowego w Szkole Podstawowej nr 1 a później przeniosła się do Zespołu Szkół Specjalnych przy ulicy Łużyckiej, gdzie była kierownikiem internatu.
Krystyna Wysokińska była kobietą bardzo oddaną dzieciom. Swoim i tym, które nauczała. Zawsze dostrzegała pozytywne aspekty życia, doszukiwała się dobra w drugim człowieku. Skromna, empatyczna ale i wymagająca od siebie jak również od innych. Pomagała innym jak tylko mogła, również bezdomnym, ponieważ całe swoje życie była wrażliwa na biedę i cierpienie...
O losach rodziny pani Krystyny Wysokińskiej na Syberii można się również dowiedzieć z książki pt. ,,Czerwone Piekło" (okładka w fotogalerii), której współautorem jest jej już też nieżyjący brat Romuald Wojewoda, który się tam urodził.
Na cmentarzu w Gryfinie znajduje się pomnik Matki Polki Sybiraczki, którego projekt powstał z inicjatywy pana Antoniego Raka, a inspiracją było rodzinne zdjęcie pani Krystyny. Przedstawiało mamę Stanisławę z synkiem Romualdem na ręku i stojącą przy nogach matki małą Krysię.
Pani Krystyna Wysokińska i jej mąż Jan na zawsze pozostaną w historii naszego miasta, bo ,, Są ludzie i chwile, których się nie zapomina..." Wiola
Zdjęcia archiwalne do obejrzenia w fotogalerii.
O Krystynie Wysokińskiej pisaliśmy wcześniej tu:
Napisz komentarz
Komentarze