Sprawa dotyczy wiceburmistrza Gryfina Pawła Nikitińskiego, który już w zeszłym roku sugerował, że burmistrz Mieczysław Sawaryn zamierza go odwołać. Mieczysław Sawaryn powołał swojego zastępcę zarządzeniem, więc tego typu dokumentem może go też odwołać. Do dzisiaj na oficjalnej stronie gminy Gryfino nie ma zarządzenia w sprawie odwołania wiceburmistrza.
Sam Paweł Nikitiński sugerował, że decydująca rozmowa ma odbyć się 3 stycznia 2024 r. Wtedy żegnał się też z urzędnikami bezpośrednio mu podległymi. Jednak 5 stycznia pojawili się w trójkę na sesji Rady Miejskiej Gryfinie: Mieczysław Sawaryn, Tomasz Miler i Paweł Nikitiński.
-Wygląda na to, że burmistrz zamierzał Nikitińskiego zwolnić, ale… zapomniał z lenistwa– mówi z przekąsem radna.
Stanowisko pracy w elektrowni Dolna Odra jest już ponoć gotowe. W mediach społecznościowych Suwerennej Polski pojawiły się informacje, jakby zwolnienie wiceburmistrza było już przesądzone.
- Fatalna decyzja burmistrza Sawaryna i to tuż przed wyborami samorządowymi. Wybaczymy, ale pamięć mamy całkiem dobrą - napisał Mateusz Wagemann, były wicewojewoda.
W zeszłym tygodniu napisaliśmy do burmistrza w tej sprawie. Odpowiedzi na razie nie otrzymaliśmy.







Napisz komentarz
Komentarze