Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 2 maja 2024 15:55
Reklama
Reklama

Protestują przeciwko temu, aby rodzice przeglądali ich oceny

Rodzice chcą i lubią sprawdzać, jak ich dzieciom idzie w szkole. Ale czy mają prawo przeglądać oceny pełnoletniego ucznia? Tu już sprawa bardziej się komplikuje.
Protestują przeciwko temu, aby rodzice przeglądali ich oceny
Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła skarga od uczniów.

Autor: Canva

Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) – jak podało Radio Zet – wpływa wiele wniosków pełnoletnich uczniów, którzy nie zgadzają się na dostęp swoich rodziców do informacji o ich wynikach w nauce.

Dzieci głosu nie mają 

Obecnie zupełnie naturalne jest to, że rodzice (opiekunowie prawni) mogą sprawdzić oceny i prace kontrolne swoich dzieci, niezależnie od ich wieku. Ta zasada nie zawsze podoba się pełnoletniej młodzieży.

Co prawda dotychczasowe stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej opiera się na przekonaniu, że rodzice mają obowiązek dbać o edukację swoich dzieci, także gdy te osiągną pełnoletność. Mimo wszystko nie brakuje głosów postulujących, żeby dać pełnoletnim uczniom prawo do decydowania o tym, czy ich wyniki mają zostać udostępnione rodzicom, czy nie. 

Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich, zwrócił uwagę na różnorodność opinii w tej kwestii, czym dał znać, że sprawa nie jest oczywista.

Niektórzy chcą większej prywatności

Większość nastolatków nie widzi problemu w udostępnianiu swoich ocen rodzicom. Ale są też uczniowie, którzy uważają, że obowiązujące przepisy są dla nich źródłem dyskomfortu. 

Dlatego domagają się wprowadzenia możliwości złożenia oświadczenia, które uniemożliwiłoby przekazywanie rodzicom informacji o ich osiągnięciach szkolnych. Ta zmiana, ich zdaniem, wprowadziłaby wyższy poziom prywatności i autonomii. Jak twierdzą, taka im się należy z uwagi na ukończenie 18 roku życia. 

RPO pisze do Ministerstwa Edukacji 

Rzecznik praw obywatelskich postuluje, aby przepisy były bardziej precyzyjne i uwzględniały specyfikę sytuacji prawnych pełnoletnich uczniów oraz różnorodność relacji rodzinnych. Marcin Wiącek skierował już zapytanie do Barbary Nowackiej, szefowej resortu edukacji, w sprawie ewentualnego zrewidowania obecnych regulacji.

Rozstrzygnięcie tej trudnej kwestii będzie zależało od odpowiedzi MEN-u oraz dalszych dyskusji na temat zasadności i formy dostępu rodziców lub opiekunów m.in. do ocen dorosłych uczniów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
fąfelek 19.04.2024 22:05
fąfelek forsunię od rodziców brać - tak, ale odpowiadać za swoje czyny - nie?

Filemon 19.04.2024 17:50
Jestem jak najbardziej za! Dać im takie prawo i DOŁOŻYĆ OBOWIĄZEK UTRZYMYWANIA SIĘ ZA SWOJE PIENIĄDZE A TAKŻE PARTYCYPACJĘ W KOSZTACH MIESZKANIA !! Mam wrażenie, że - po górnikach i rolnikach, którzy im więcej dostają tym głośniej i więcej żądają - rośnie nam następna grupa roszczeniowa.

Mama 19.04.2024 13:32
No nie wiem czy to taki dobry pomysł ,to skoro rodzice nie będą mieć wglądu w oceny to po co wywiadówki spotkania etc .skoro młodzież jest już "dorosła ,"

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama