Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 05:20
Reklama
Reklama
Reklama

Ile maksymalnie powinien zarabiać polski lekarz? Ile zarabiają lekarze na Zachodzie?

Ministerstwo Zdrowia proponuje, żeby maksymalne wynagrodzenie lekarza na etacie wynosiło od 40 do 48 tys. zł. Za kilka dni ruszą rozmowy w tej sprawie.
Ile maksymalnie powinien zarabiać polski lekarz? Ile zarabiają lekarze na Zachodzie?

Autor: Canva

Dyskusja toczy się w czasie, gdy w systemie ochrony zdrowia brakuje miliardów złotych na leczenie, a zabiegi  są przesuwane na przyszły rok. Rozmowy o wynagrodzeniach lekarzy rozpoczęły się jednak już kilka miesięcy temu – w marcu, gdy Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) przedstawiła raport dotyczący lekarskich pensji.

Z analizy wynika, że lekarze zatrudnieni na etacie zarabiają średnio ok. 21,5 tys. zł miesięcznie. Maksymalne wynagrodzenie sięga 90 tys. zł, a 431 osób otrzymuje co miesiąc od 100 do nawet 300 tys. zł.

Rozmowy o pensjach lekarzy

18 listopada ma się odbyć spotkanie w tej sprawie. Na stole znajdzie się wstępna propozycja Ministerstwa Zdrowia.

– AOTMiT wyceniła maksymalne wynagrodzenie na 40 tys. zł oraz 48 tys. zł w przypadku lekarzy, którzy ze względu na szczególne okoliczności – np. rodzaj operacji – mogą zarabiać więcej. Wydaje mi się jednak, że nie tylko wybrani lekarze osiągają takie stawki. Muszę powiedzieć, że ta sytuacja rodzi wiele propozycji rozwiązań – powiedziała kilka dni temu Jolanta Sobierańska-Grenda.

Jej resort podkreśla, że potrzeba uregulowania tej kwestii wynika z trwającej debaty ze stroną społeczną – pracodawcami oraz związkami zawodowymi.

Ile zarabiają lekarze na Zachodzie?

Na kilka dni przed spotkaniem „Dziennik Gazeta Prawna” opisał dokument, który ma zostać przedstawiony 18 listopada. To porównanie pensji polskich lekarzy z wynagrodzeniami ich kolegów z zagranicy – m.in. Danii, Norwegii czy Wielkiej Brytanii.

W Polsce minimalne wynagrodzenie lekarza specjalisty zatrudnionego na etacie wynosi 11,86 tys. zł brutto. Lekarz bez specjalizacji zarabia 9,74 tys. zł, a stażysta – 7,77 tys. zł.

Dla porównania, w Wielkiej Brytanii lekarz odbywający szkolenie specjalizacyjne otrzymuje średnio 54,3 tys. funtów rocznie, co odpowiada ok. 22,1 tys. zł miesięcznie. Specjaliści i starsi asystenci zarabiają od 24,1 do 43,7 tys. zł, natomiast lekarze z najwyższymi kwalifikacjami klinicznymi – od 44,8 do 59,4 tys. zł miesięcznie.

W Norwegii lekarz podstawowej opieki zdrowotnej może liczyć na roczne wynagrodzenie w wysokości 1,06 mln koron, czyli ok. 32,2 tys. zł miesięcznie. Specjaliści spoza POZ, pracujący np. w szpitalach lub poradniach, otrzymują co najmniej 38,6 tys. zł miesięcznie.

Z kolei w Danii lekarz w trakcie specjalizacji zarabia 440–555 tys. koron rocznie (11,7–14,8 tys. zł miesięcznie), a specjalista – ok. 35,6 tys. zł.

Autorzy raportu podkreślają, że choć zarobki lekarzy na Zachodzie są nominalnie wyższe, to jednak towarzyszą im znacznie wyższe koszty życia. W efekcie realna siła nabywcza polskich medyków nie odbiega tak bardzo od tej, jaką mają lekarze w Danii, Norwegii czy Wielkiej Brytanii – zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”.

Przypomniano również, że w październiku Ministerstwo Zdrowia zaproponowało, aby lekarze zatrudnieni na kontraktach mogli w szpitalach zarabiać maksymalnie 250 zł za godzinę, co daje górny limit wynagrodzenia na poziomie 48 tys. zł miesięcznie.

Czy to zgodne z prawem?

Tymczasem serwis Prawo.pl zwraca uwagę, że takie regulacje płacowe mogą być niezgodne z przepisami.

– Wydaje mi się, że wychodząc od regulacji konstytucyjnych, trudno byłoby obronić propozycję ustalenia górnej granicy wynagrodzenia lekarzy zatrudnionych na podstawie kontraktu. Można byłoby rozważać potencjalne naruszenie dwóch przepisów: art. 22 Konstytucji, dotyczącego wolności działalności gospodarczej, oraz art. 32, mówiącego o zasadzie równości i zakazie dyskryminacji. Swobodę działalności gospodarczej można ograniczyć jedynie ustawą i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Biorąc pod uwagę argumenty medyków, którzy znają sytuację „od środka”, trudno byłoby to uzasadnić. Czy naprawdę będziemy dbać o interes publiczny, jeśli ograniczymy zarobki w publicznej ochronie zdrowia, co może spowodować odejście lekarzy do sektora prywatnego? – komentuje adwokatka Karolina Podsiadły-Gęsikowska, partnerka w Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Podsiadły-Powierża.

Dr Anna Banaszewska, radca prawny, również ma wiele wątpliwości i zwraca uwagę na możliwe naruszenie Konstytucji.

– Z punktu widzenia zasady równości, wprowadzenie limitu tylko dla jednej grupy zawodowej i tylko w określonej formie zatrudnienia może być ocenione krytycznie. Musiałoby istnieć racjonalne i adekwatne uzasadnienie takiego zróżnicowania. Teoretycznie takie ograniczenie mogłoby być wprowadzone wyłącznie ustawą, poprzez ustalenie sztywnych cen za usługi medyczne dla wszystkich zawodów medycznych (nie tylko dla lekarzy) oraz widełek wynagrodzeń dla osób zatrudnionych na etacie – ocenia ekspertka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

taa 15.11.2025 17:30
Sojlistyczny wymysł..

lu cyfer 13*52 676 15.11.2025 11:58
to już teraz wiem po co bramki w szpitalach ah ha ah boją sie napadów na kre zus ów ha ha ah jak sie zarabia po 200 tysi miesiecznie ha ha ah to w portfelu maja po minimun 15 koła na start rakiety na saturna ha ha ah 1+5=6 saturn ha aha h

hahaha 15.11.2025 12:21
Ale szydera...

A. Żmijewski 13.11.2025 09:26
Zasadniczo trzeba pyr pyr wprowadzić zakaz łączenia pracy w państwowej służbie zdrowia pyr pyr z prowadzeniem zasadniczo własnej działalności gospodarczej pyr pyr. Tak jak to jest w innych krajach gdzie służba zdrowia naprawdę działa

lu cyfer 13*52 676 13.11.2025 07:59
statystyki gus są nieubłagalne im wincej zarabiają tym wincej zgonów ha ha ah coś w tym jest chyba są na garnuszku mafii *** ***

Obserwator 13 12.11.2025 23:05
A ile powinien otrzymać pacjent za złe leczenie

uważam, że 12.11.2025 20:03
Trzeba płacić godnie, ale nie przesadzać, więc trzeba ustalić pułapy

ryba 12.11.2025 16:23
na poczatek zróbmy że lekarz na państwowej posadzie nie może prywatnie robić. Po drugie jesli kolejki sztucznie utwoerzone są tak wielkie, a zgodnie z konstytucją nalezy nam sie bezpłatna słuzba zdrowia to może czas brac rachunki prywatnie i składac kwity o zwrot z NFZ a potem jechac sądownie.

szok 12.11.2025 18:27
ryba, przecież to spowoduje kolosalny bałagan.

ojej 12.11.2025 20:41
ryba 12.11.2025 16:23
na poczatek zróbmy że lekarz na państwowej posadzie nie może prywatnie robić. Po drugie jesli kolejki sztucznie utwoerzone są tak wielkie, a zgodnie z konstytucją nalezy nam sie bezpłatna słuzba zdrowia to może czas brac rachunki prywatnie i składac kwity o zwrot z NFZ a potem jechac sądownie.
Ryba, ogarnij się, na jakim świecie żyjesz jakie "państwowe"? Przecież nawet kliniki przy uniwersytetach medycznych są zarządzane teraz inaczej niż "państwowe" - a przynajmniej powinny być - więc to byłaby pochwała dla tych nieudolnych, którzy gospodarują jak w poprzedniej epoce. A jeśli narzucisz - to masz dentystów - ilu masz na "państwowej posadzie" - cokolwiek byś przez to rozumiał?

Ewelina 12.11.2025 15:35
Teatr potrafi dużo brać!!!! SZKODA TYLKO LUDZI.

uważam, że 12.11.2025 10:41
Nie powinno być ograniczeń bo to sztuczne.

green 12.11.2025 09:49
A potem szpitale bankrutują.

ale... 12.11.2025 20:43
green 12.11.2025 09:49
A potem szpitale bankrutują.
ale nie wszystkie są w złej kondycji - więc może warto się przyjrzeć tej sytuacji? Dlaczego jedne szpitale produkują długi od wielu lat, a inne potrafią działać inaczej - i nawet obiady podawać według wyboru pacjentów?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama