Leszek Jaeger za każdy grosz wrzucony do puszki częstował rogalikiem własnego wypieku. Obok stoiska Towarzystwa Miłośników Historii Ziemi Gryfińskiej przygotowany był stragan z ciastami i wspaniałymi ruskimi pierogami.
W Klubie Nauczycielskim cały czas panował ogromny ruch. Wśród wolontariuszy byli również studenci Paulina i Czarek ze Szczecina, którzy podobnie jak pomocnicy Ewy Chludzińskiej-Lewczuk, związani są ze Stowarzyszeniem Jestem i Pomagam w Gryfinie.
Pojawił się Adam Lewiński. Siła przyzwyczajenia zwyciężyła. Wpadł niby na chwilkę. Gdyby pana Adama nie zmogła choroba, grałby z Orkiestrą osiemnasty raz. Przez swoją „ekipę” został więc zaproszony na urodzinową uroczystość i na tort. Odmówić nie wypadało.
Strażacy prezentowali się wraz ze swoimi bojowymi samochodami. Duże brawa należą się osobom występującym na scenie. Mimo chłodu, werwa im dopisywała.
O godzinie 20 rozbłysło światełko do nieba, zamykając 23. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
TWS






















































Napisz komentarz
Komentarze