Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 17:32
Reklama
Reklama

Niemiecka życzliwość na szlaku

Stwierdzili, że my Polacy jesteśmy szaleńcami, którzy nawet gdy wszystko układa się przeciwko nam, my dalej dążymy do swojego celu. O sobie (narodzie) powiedzieli, że zawsze mają świetnie przygotowany ekwipunek, ale przy takich zarobkach, to im się nie dziwię - tak pisze Kamil Krasicki. Publikujemy jego siódmą część wspomnień wraz ze zdjęciami z Korsyki.
Niemiecka życzliwość na szlaku
Niepewna pogoda
Wróciłem na szlak. Droga łagodnie pięła się do góry a widoki były przepiękne. Mimo ogromnego wysiłku dzień wcześniej, szedłem bez problemów, mijając kolejne osoby. Większość ludzi korzysta z kijków trekkingowych i zastanawiam się czy to ich przypadkiem nie spowalniało, a już używanie ich przy wspinaniu się na skałach uważam za niepotrzebne i utrudniające wspinaczkę. Wracając do trasy, pojawił się jeden problem – pogoda. Było pochmurnie, szczególnie nad wierzchołkami gór. Deszcz na najtrudniejszym odcinku szlaku GR20 – tego chyba nikt nie chciał. Strome zejście po mokrych skałach byłoby bardzo niebezpieczne, na szczęście pogoda nieco później się poprawiła.
 
Rollercoaster
Po wejściu na szczyt było widać wspomniany Cyrk Samotności – na początku strome zejście a zaraz potem strome wejście. Na dodatek była tam masa ludzi, więc na samotność nie można było tam narzekać. Tłok był taki, że zaczęła funkcjonować umowna sygnalizacja świetlna – jedna grupa wchodziła do góry, a dopiero potem następna schodziła. Na całym tym stromym zejściu były łańcuchy, jednak tradycyjnie wolałem polegać na własnych dłoniach. Zejście nie było wcale trudne, a uczucia 3D o którym mówił Litwin nie doświadczyłem. Na dole spotkałem też jakąś grupę z przewodnikiem – poruszali się bardzo wolno a ów przewodnik niczym dzieciom pokazywał im jak mają stawiać każdy krok. Potem było wejście na górę, już trochę mniej skaliste ale jeden odcinek sprawił mi trudność. Płaska przechylona skała – było już takich wiele, ale ta nie miała żadnego wgłębienia żeby się chwycić czy zablokować stopę. Konieczne było tutaj użycie łańcuchów. Na szczycie kolejna ładna panorama i masa ludzi która urządziła sobie wręcz piknik. Z góry było widać schronisko, więc nie zatrzymywałem się. Zostałem mile zaskoczony, bo schronisko było bliżej niż mi się wydawało. Jedno jest pewne – byłem pierwszym albo jednym z pierwszych którzy tego dnia pokonali Cyrk Samotności. We wszelakich poradnikach dot. GR20 podawano czas ok. 7-8 h. Według moich notatek z internetu to 5,5 h – ja zrobiłem to w niewiele ponad 4 godziny, co uważam za niezłe osiągnięcie.
 
Niemiecka życzliwość
Budynek schroniska był bardzo ładny ale tylko w środku – warunki dla biwakowiczów były najgorsze jakie widziałem, ale kto by się tym przejmował? Ważne było to, że znalazłem fajne miejsce pod namiot, nieźle otoczone od wiatru. Wieczorem gdy wyszedłem z namiotu przyrządzić „kolację” było zimno i ponuro. Wiał silny i zimny wiatr, wszyscy ubrani w kurtki albo chociaż bluzy, a ja jedyny marzłem w spodenkach i koszulce. Wewnątrz budynku było zupełnie odwrotnie – ciepło i przytulnie. Była tam masa ludzi, nie było praktycznie wolnej przestrzeni, panowała tam istna biesiada. Na zewnątrz poznałem dwóch młodych Niemców którzy podróżowali razem z południa na północ. Byli zafascynowani moimi przeżyciami o wejściu na Monte Cinto, spaniu na dziko w górach czy braku ciepłej odzieży. Stwierdzili, że my Polacy jesteśmy szaleńcami, którzy nawet gdy wszystko układa się przeciwko nam, my dalej dążymy do swojego celu. O sobie (narodzie) powiedzieli, że zawsze mają świetnie przygotowany ekwipunek, ale przy takich zarobkach, to im się nie dziwię. Dali mi oni też drobny, choć dla mnie znacznie ważniejszy upominek – ogrzewacz do dłoni z zapasem paliwa: „Tobie się to bardziej przyda niż nam”. Niby to niewiele, ale dzięki temu podczas chłodnych nocy mogłem poczuć trochę ciepła. Wystarczy do ogrzewacza (który przypomina futerał na okulary) wrzucić kostkę paliwa, podpalić jeden koniec i poczekać 15 minut. Po tym czasie zamknąć ogrzewacz, a ten będzie spalał wkład do 6 godzin dając temperaturę 40-50 stopni. Rano gdy się pakowałem na miejsce przybyła para mówiąca po polsku! To byli pierwsi i jedyni rodacy spotkani na szlaku. Szli w przeciwnym kierunku więc wymieniliśmy się wskazówkami i ruszyłem dalej.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: wstyd miTreść komentarza: Wstyd! "Wystarczy skarga na ból pleców i 120 zł". I to ma być medycyna? To jest zalegalizowana dilerka w białych rękawiczkach. Lekarz, który wypisuje receptę na "Gorilla Glue" po 5 minutach rozmowy online (nawet z kamerką), nie różni się niczym od dealera na rogu, tylko płaci podatki. Jeśli to ma być lek, to niech będzie traktowane jak morfina, a nie jak cukierki w sklepie. Wstyd dla środowiska lekarskiego.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Marihuana medyczna coraz bardziej popularna. Przepisy są bardziej surowe, ale prób ich obejścia nie brakujeAutor komentarza: śpiewak gryfińskiTreść komentarza: Po co Polakom Zenek i disco polo za 120 tysięcy, skoro za tę samą cenę mamy symbol zmian i światową gwiazdę? Cieszę się, że TVP w końcu poszła w jakość (Sting) zamiast w ilość (disco polo). Polsat wygrał rok temu, ale w tym roku Polacy pokażą, że chcą nowej, lepszej rozrywki, a nie biesiady z Thomasem Andersem.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 17:23Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: noTreść komentarza: Świetnie, że Pendolino pojedzie do Zakopanego, ale my w powiecie gryfińskim cofamy się do epoki furmanki! Mówicie o 555 połączeniach, a nam właśnie UBYŁO kluczowe połączenie Intercity, które dawało możliwość powrotu ze Szczecina po północy. Czy mniejsze ośrodki mają być "połączone ze światem" tylko w teorii?Data dodania komentarza: 14.12.2025, 17:22Źródło komentarza: PKP Intercity jedne połączenia likwiduje, ale więcej organizuje. Powiat gryfiński traciAutor komentarza: faktTreść komentarza: A my na uboczu.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 17:18Źródło komentarza: Nowa ekspresówka ze Szczecina. Rusza budowa pierwszych odcinków
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama