Wyroby wędliniarskie ze Szczecina przywozi Daniel Heydeberck. Chleb razowy, na zakwasie, bochny duże i małe oferuje Andrzej Wojciechowski również ze Szczecina. Herbaty smakowe i kawy można kupić u Magdaleny Dymowskiej. Znany już w Gryfinie Leszek Jäger namawia na dżemy.
Tuż z drugiej strony fontanny rozłożono dynie duże i małe. A z dyni przygotować można lody, zupę, kremy i placki. Same dobroci - zachwalała Danuta Bagińska.
Dalej natka, kwiaty i koper, lubczyk do zupy i do „romansu”, a lawenda zapachem przyciągała. Wszystko to „zielsko” z ogrodnictwa z Kobylanki przywędrowało. Zainteresowanie gryfinian duże. Produkty szybko znikały, co wskazuje, że jest popyt na ekologiczne produkty.
Zabrakło mlecznych przetworów, o które pytało wiele osób. Jajek również nie widziałam. Ceny różne.
Leszek Jäger zapowiada spotkanie na nabrzeżu, które odbędzie się 25 października, czyli tuż przed Świętem Zmarłych. Będą tam sprzedawane ozdoby na groby wykonane przez uczniów szkół. Zgłosiły się już dwie placówki – gimnazjum z Gryfina i podstawówka z Radziszewa.









Napisz komentarz
Komentarze