Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 maja 2024 07:48
Reklama

Opowieści patriotycznej treści. Czy pomnik Niedźwiedzia stanie w Gryfinie?

Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa to tytuł spotkania jakie odbyło się w sobotę 27 maja o godz. 17.00 w gryfińskim Centrum Aktwności Lokalnej. Pogadankę zorganizowano przy współpracy stowarzyszenia Gryfiński Ruch Patriotyczny oraz Urzędu Miasta i Gminy Gryfino. Moderator spotkania Kamil Frelichowski po przywitaniu gości i przedstawieniu głównych prelegentów spotkania tj. panów Jerzego Romaniuka oraz Kazimierza Rynkiewicza oddał głos temu pierwszemu.
Opowieści patriotycznej treści. Czy pomnik Niedźwiedzia stanie w Gryfinie?
Pan Romaniuk opowiedział zebranym historię swojego brata Szymona, który trafił do Armii Andersa jako syberyjski zesłaniec. Szymon Romaniuk został żołnierzem 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii i tam zetknął się po raz pierwszy z Niedźwiedziem Wojtkiem. O historii Kaprala Wojtka Jerzy Romaniuk usłyszał od swojego brata dopiero w 1968 r. Obaj mężczyźni spotkali się wtedy po raz pierwszy od zesłania, gdyż po wojnie p. Szymon zamieszkał w Kanadzie. Kilka tygodni temu prochy Szymona Romaniuka zostały sprowadzone i złożone na cmentarzu komunalnym w Gryfinie. Pan Jerzy Romaniuk, lokalny poeta, przedstawił również kilka swoich wierszy dotyczących syberyjskich losów swojej rodziny oraz jeden na cześć Niedźwiedzia Wojtka specjalnie przygotowany z okazji sobotniego spotkania.
 
Następnie wiceburmistrz Gryfina Paweł Nikitiński opowiedział historię pradziadka swojej żony, Wacława Krajewskego, odznaczonego Krzyżem Monte Cassino. Kapral Wacław Krajewski zmarł 2 maja 1945 w wyniku poniesionych ran i jest pochowany na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino. Pan wiceburmistrz pokazał również zgromadzonym pamiątki po panu Krajewskim, które jego rodzina uzyskała w Centralnym Archiwum Wojskowym w 2015 roku.
 
Pan Kazimierz Rynkiewicz, dziennikarz z Łobza oraz autor niedawno oddanej w ręce czytelników książki pt. „To nie był ten sam człowiek. Powrót żołnierzy Armii Andersa do rodzin sybirackich osiedlonych w powiecie łobeskim” przedstawił zebranym ogólny zarys historii formowania się Armii Polskiej na Wschodzie a później II Korpusu Polskiego we Włoszech na przykładzie żołnierzy, którzy przybyli po wojnie na obszary obecnego województwa zachodniopomorskiego. Drogi tych żołnierzy do Armii Andersa były różne. Większość stanowili jeńcy wojenni i zesłani z rodzinami, po ogłoszeniu "amnestii" zgodnie z układem Sikorski-Majski z 12 sierpnia 1941. Czterech żołnierzy przeszło drogą przez Litwę. W 1939 r. gdy walczyli na granicy północno-wschodniej. W wyniku naporu wojsk sowieckich i zablokowanych dróg ewakuacyjnych przekroczyli granicę z Litwą (nieliczni z Łotwą) i zostali tam internowani. W 1940 sowieci po zajęciu Litwy przewieźli ich do obozu w Kozielsku, gdzie wcześniej przetrzymywali żołnierzy zamordowanych później „strzałem katyńskim”. Z tego obozu zostali po wyrokach zesłani do łagrów na północy i stamtąd wyruszyli do Wojska Polskiego.
 
Kolejną grupę stanowili żołnierze z wyzwolonych przez wojska amerykańskie, angielskie i polskie obozów jenieckich w Niemczech. Wyzwalano obozy w pierwszej połowie 1945 r. i stąd uwolnieni byli kierowani do II Korpusu Polskiego we Włoszech, gdzie wstępowali do wojska. Część później wróciła do kraju w 1947 lub 48,część została na Zachodzie. Jeden z opisanych żołnierzy był żołnierzem września 1939 r. i przedostał się przez Rumunię na Bliski Wschód, gdzie wcielono go do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Po wyprowadzeniu Armii Polskiej z ZSRS, na Bliskim Wschodzie połączono ją z jednostkami już tam stacjonującymi i utworzono 2 Korpus Polski.
 
Na końcu swojej prelekcji p. Rynkiewicz omówił historię 13 żołnierzy, którzy wrócili w 1947-48 do domów na Kresy Wschodnie zajęte już przez Sowietów. W 1951 r. Stalin aresztował wszystkich i wywiózł do obwodu irkuckiego. Niektórzy zaliczyli w ten sposób Sybir drugi raz. Przyjechali do Polski w latach 1955-58.
 
Po prelekcji część zebranych gości stanęła do wspólnej fotografii a następnie udano się na projekcję filmu dokumentalnego produkcji TVP pt. „Piwko dla Niedźwiedzia”. Organizatorzy rozdali chętnym również broszurę IPN „Bitwa o Monte Cassino 1944”. Niemałe zainteresowanie, szczególnie wśród młodszych gości, wzbudziła również plansza naturalnych rozmiarów przedstawiająca Kaprala Wojtka uprawiającego zapasy z jednym z żołnierzy II Korpusu. Każdy chętny mógł sobie zrobić zdjęcie na jej tle. Planszę udało się wypożyczyć dzięki uprzejmości IPN Szczecin.
 
Po spotkaniu w kuluarach dyskutowano nad pomysłem postawienia pomnika Niedźwiedzia Wojtka na gryfińskim cmentarzu, który został przedstawiony niedawno przez p. Jerzego Romaniuka. Większość dyskutujących uznała, że byłby to dobry pomysł do promocji miasta i łączyłby się idealnie z planowanym w Gryfinie Muzeum 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego. Dyskutujący mieli jednak odmienne zdanie co do lokalizacji pomnika. Większość uznała, że cmentarz nie jest dobrym miejscem dla wzniesienia takiego pomnika a lepszym byłoby gryfińskie nabrzeże, lub któryś z placów w centrum miasta.
Fot. Tadeusz Wasilewski, Przemysław Plecan Nowe 7 Dni Gryfina
Tekst: Kamil Frelichowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
JanOrien 25.03.2020 10:47
Komentarz usunięty

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama