Po kompromitacji ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Gryfino (uchwałę w tej sprawie uchylił wojewoda), każdy rozsądny menedżer zwolniłby pracownika, który siedział nad takim dokumentem 4 lata. Tu już nie chodzi o błędy formalne, ale o skalę niesprawiedliwości. Chodzi o to, że mogli stracić jedni, a zyskać drudzy. W imię projektowanego bilansu tracili zwykli mieszkańcy, a zyskiwali np. Tomasz Miler czy – jak się okazuje - sam Mieczysław Sawaryn.
Przypomnijmy historię, jak Tomasz Miler nabył jako jeden z udziałowców dwie rolne działki tuż za Gryfinem w stronę Wełtynia. Napisaliśmy o tym tutaj:
https://www.igryfino.pl/wiadomosci/39557,spiesza-sie-ze-studium-bo-czekaja-prywatne-interesy
Sawaryn sprzyjał Milerowi. Miler sprzyja Sawarynowi
Studium nadzorowane przez urzędnika Tomasza Milera sprzyja też interesom burmistrza Mieczysława Sawaryna. Chodzi o zainicjowanie przekształcenia zabudowy zagrodowej na zabudowę mieszkaniową jednorodzinną.
W studium, którego bronić zamierza burmistrz Mieczysław Sawaryn, charakterystyczne jest zmniejszanie terenów budowlanych na obszarach wiejskich w gminie Gryfino, co utrudnia niektórym ludziom budowanie się na własnych działkach (w nowym studium przestaną bowiem być budowlanymi). Ale na wsi mieszka też Mieczysław Sawaryn, który mógłby wyznaczyć sobie działki budowlane. Jednocześnie następuje zwiększanie terenów budowlanych w mieście na działkach przyłączonych po zmianie granic w 2019 r., gdzie jest m.in. nieruchomość będąca współwłasnością Milera.
Na bilansie do studium dobrze wychodzą władze…
Burmistrz zapytany opowiada historie
Zapytanie do burmistrza czy działka w Szczawnie, nr 6 (obręb Bartkowo) to jego działka i czy zmieniono jej przeznaczenie, wysłaliśmy w czwartek. W piątek nadeszła odpowiedź, że Mieczysław Sawaryn potrzebuje czas do poniedziałku aby odpisać. Dziś odpowiedź nadeszła.
-Działka nr 6 obręb Bartkowo stanowi moją własność – potwierdził nam burmistrz Mieczysław Sawaryn.
Jako historyk przypomniał też dzieje swojej działki.
-Wymienioną działkę o pow. 0,96 ha zabudowaną domem i budynkiem gospodarczym kupiłem w 2003 roku – spowiada się niepytany o historyczne szczegóły Mieczysław Sawaryn. - W trakcie uchwalania studium w 2008 roku działka, w około połowie, została przeznaczona pod zabudowę zagrodową, w pozostałej części na działalność rolniczą - pisze dalej. -Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2011 roku działki o numerach 5/7, 5/8, 5/9, i 5/10 bezpośrednio graniczące z działką nr 6 obręb Bartkowo przeznaczył pod zabudowę mieszkaniową – dodaje burmistrz w mailu.
Sprawdzamy w Systemie Informacji Przestrzennej (gryfino.e-mapa.net) i… nie wszystko się zgadza. Nieruchomość Mieczysława Sawaryna nie graniczy bezpośrednio z wymienionymi przez niego działkami. Graniczy z działkami rolniczymi z możliwością zalesiania.
Chciał całą działkę zabudować?
-W sierpniu 2019 roku złożyłem do uchwalonego studium wniosek o przeznaczenie całej działki nr 6 pod budownictwo mieszkaniowe. Złożony wniosek przez sporządzających plan nie został uwzględniony – pisze Mieczysław Sawaryn.
Całą prawdę odkrywamy w załączniku nr 3 do uchwały w sprawie nowego studium „Wykaz uwag nieuwzględnionych” pod lp. 3 jest wniosek z 16.08.2019 o treści: „Na działce nr 6 obr. Bartkowo zmiana funkcji na zabudowę mieszkaniową na powierzchni całej działki z dopuszczeniem podziału działki o minimalnej powierzchni 1000 m2” – w projekcie nowego studium pod budownictwo mieszkaniowe jednorodzinne przeznaczono ok. 58 % tej działki, w poprzednim była to zabudowa zagrodowa.
Czyli nie uwzględniono funkcji pod budownictwo całej działki, ale ponad połowa zmieniła przeznaczenie.
Dlaczego burmistrzowi zamieniono to przeznaczenie, skoro w podobnych przypadkach raczej nie uwzględniano wniosków – dla porównania działka nr 92/6 i 92/6 obręb Żórawie (właściciele – państwo R., którzy z powodu nieuwzględnienia ich wniosku o przeznaczenie tych działek pod budownictwo złożyli skargę na burmistrza; ich działki to grunty słabej klasy – V i VI; w pobliżu jest więcej zabudowanych działek niż w przypadku dz. nr 6 obręb Bartkowo).
Ponadto, w zał. uwag nieuwzględnionych, pierwsza decyzja to... rozstrzygnięcie burmistrza (sic!) Sam rozstrzygał w odniesieniu do złożonego przez siebie wniosku?!
Wyjaśnienie czy ściemnianie?
-Część działki nr 6 bezpośrednio przylegająca do działek zabudowanych budynkami jednorodzinnymi opisanych w pkt 4 uzyskała z uwagi na sąsiedztwo zapis tożsamy, zgodny z art. 10 ust. 5 pkt 4 lit. a ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – pisze burmistrz Mieczysław Sawaryn.
I tu niejako pojawia się wyjaśnienie do wątpliwości wyrażonych powyżej (dlaczego z zabudowy zagrodowej w poprzednim studium zmieniono przeznaczenie części działki Sawaryna w nowym studium pod budownictwo mieszkaniowe jednorodzinne?). Jednak to nie do końca wyjaśnienie zgodne z prawdą/faktami, albowiem działka nr 6 obręb Bartkowo nie przylega bezpośrednio do działek zabudowanych budynkami jednorodzinnymi! Nieprawdziwe więc jest wyjaśnienie, że zmianę przeznaczenia działka ta uzyskała z uwagi na sąsiedztwo – w jej bezpośrednim sąsiedztwie są bowiem tereny rolnicze z możliwością zalesienia oraz tereny zabudowy zagrodowej.
Nie o zabór działki chodzi, lecz o przeznaczenie
-W opisanej sytuacji powierzchnia zabudowy działki nr 6 w stosunku do wcześniej obowiązującego planu zabudowy nie zmieniła się nawet o milimetr, co zgodne jest z interesem mieszkańców zamieszkałych w domach jednorodzinnych na działkach opisanych w pkt 4, ponieważ wybudowanie w ich sąsiedztwie np. rolniczych budynków inwentarskich pogorszyłoby walory ich działek oraz komfort życia – pisze Mieczysław Sawaryn.
Powierzchnia zabudowy działki nr 6 w stosunku do wcześniej obowiązującego planu zabudowy owszem, nie zmieniła się nawet o milimetr, ale jej część funkcję zmieniła w „studium Milera” o 100 procent - z zabudowy zagrodowej na zabudowę mieszkaniową jednorodzinną – jest różnica??? Zasadnicza!









Napisz komentarz
Komentarze