Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 19:06
Reklama
Reklama

Wywiad z osobą chorującą na schizofrenię „Nie należy bać się pierwszej wizyty u psychiatry”

Mam na imię Michał. Mam 30 lat. Na co dzień uczestniczę w zajęciach w Stowarzyszeniu ,,Więź” w Szczecinie. Interesuję się takimi dziedzinami życia jak.: astronomia, informatyka, ciekawostki z dziedziny nauki i techniki, sport, muzyka, dobry film.
Wywiad z osobą chorującą na schizofrenię „Nie należy bać się pierwszej wizyty u psychiatry”

1. Parę słów o sobie samym

Lubię także czytać magazyny popularno-naukowe i pisać własne wiersze.

Czas lubię również spędzać spotykając się z moimi przyjaciółmi.

Czasami mam również okazję aby spędzić ciekawie czas np. w kinie, w teatrze, klubie, czy w operze lub operetce, a także uwielbiam różnego rodzaju obozy i wycieczki, które sprawiają mi radość w poznawaniu świata wraz z moimi kochanymi znajomymi w  miłej, kulturalnej , przyjaznej atmosferze.

 

2. Moja choroba

Choruję na schizofrenię paranoidalną. Początkowo postawiono mi diagnozę zespołu Aspergera, po jakimś czasie diagnozę zmieniono mi na zaburzenia osobowości : osobowość schizoidalna, a od ponad 6 lat mam obecną diagnozę czyli schizofrenię paranoidalną.

Pierwsze symptomy i początek choroby zauważyłem u siebie już w okresie gimnazjum czyli w tzw. okresie dojrzewania. Choroba moim zdaniem przyszła nagle. Zacząłem unikać kontaktów z ludźmi, stałem się osobą bardzo zamkniętą w sobie i żyjącą w swoim świecie. Te 3 lata w gimnazjum były dla mnie koszmarem, gdyż zacząłem się w tym okresie mojego życia bardzo intensywnie bać rozmawiać z ludźmi,  co było przyczyną częstego dokuczania  i wyśmiewania mnie w klasie. Jednak zacząłem leczyć się psychiatrycznie dopiero w klasie maturalnej.              

Z powodu moich objawów chorobowych miałem przez parę miesięcy (w 2 i 3 klasie liceum)  nauczanie indywidualne.

 

3. Leczenie i terapia

Moja choroba i jej droga do tzw.  remisji – bez  objawów chorobowych - trwała długo, bo około 10 lat, ale opłacała się. Z osoby zamkniętej w sobie i lękliwej w stosunku do świata, stałem się osobą otwartą do ludzi, która dobrze czuję się w ich towarzystwie, i która chętnie nawiązuje nowe kontakty społeczne.

Dzisiaj posiadam liczne pasje, staram się je rozwijać, i nabywać nowe umiejętności chodząc także do Stowarzyszenia ,,Więź”. Poczułem, że moje życie ma sens, co sprawiło, że raduję się każdą jego chwilą, i staram się aby każdy spędzony czas był pożyteczny, i efektywny.

Leczę się środkami farmakologicznymi czyli lekami psychotropowymi. W szpitalu psychiatrycznym byłem 8 razy. Od ponad 10 lat po różnych diagnozach, które lekarze mi stawiali moje leczenie się zmieniało. W ostatnim okresie hospitalizacji ponad 3 lata temu miałem takie objawy jak : m.in. lęki, urojenia prześladowcze, omamy słuchowe.. Po ostatnim pobycie w szpitalu rozpocząłem terapię indywidualną prowadzoną przez panią psychoterapeutkę, raz w tygodniu przez 3 lata.

Bardzo sobie chwalę taki rodzaj terapii gdyż pomógł mi inaczej spojrzeć na świat i tak ukierunkować, abym sam mógł dojść jak rozwiązać niektóre problemy, jakie miałem w życiu. Mimo iż terapia trwała aż 3 lata, stopniowo bardzo mi pomogła. W tym roku przed wakacjami zakończyłem ją i uważam że to dla mnie pełny sukces, gdyż dzisiaj stałem się innym człowiekiem, pewniejszym siebie, bardziej wierzącym w swoje możliwości, który bardziej optymistycznie patrzy w przyszłość.

Chwalę sobie również terapię grupową z psychologiem, jak i resztę form terapii i zajęć jakie mamy w ,,Więzi” - są to m.in. : warsztaty komunikacyjne, warsztaty arteterapii, warsztaty taneczne.

Tak więc podsumowując : regularne zażywanie leków + uczestnictwo w różnych rodzajach terapii + terapia indywidualna daje bardzo dużą szansę na bardzo długą remisję, z czego się bardzo cieszę.

Moim sposobem na łagodzenie objawów chorobowych jest regularne , stałe pamiętanie o zażywaniu codziennie leków, czasami w kryzysowych sytuacjach biorę doraźną tabletkę na uspokojenie.

Innymi moimi sposobami na dobre psychiczne samopoczucie jest : przebywanie w radosnym towarzystwie, satysfakcja z udanego i dobrze przeżytego dnia. :-)

 

4. Relacje społeczne

Bardzo mało osób zdrowych z mojej rodziny i znajomych wie o mojej chorobie.

O mojej chorobie wie tylko moja najbliższa rodzina, i przyjaciele ze Stowarzyszenia ,,Więź”. I to oni dają mi ogromne wsparcie – zarówno w dobrych jak i złych chwilach.

Uważam przyjaciół z ,,Więzi” za bezcenny skarb, który otrzymałem wstępując do niej kilka lat temu, nie wyobrażam sobie życia bez nich i bez Stowarzyszenia.

 

5. Moje życie zawodowe

Obecnie nie pracuję zawodowo. Ostatnio pracowałem będąc na stażu w ramach projektu „Terapia pracą” dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Jednakże  moją pierwszą pracę podjąłem w 2008 roku pracując przez 2,5 miesiąca jako wolontariusz, następnie byłem na tzw. szkoleniu dzięki któremu mogłem wybrać pracę w której czułem się dobrze. Wybrałem pracę na stanowisku pracownika biurowego, i administracyjnego – pracowało mi się bardzo dobrze, praca sprawiała mi bardzo dużą satysfakcję , czułem że zostawiam swój ślad w niej, i widziałem sens życia wykonując swoje obowiązki . Cieszyłem się także że moja pani kierownik przyjęła mnie na to stanowisko pomimo choroby – najpierw na staż – później przedłużając mi na czas określony – pracowałem w tym zawodzie ponad 2,5 roku.

Od pracodawców oczekuję równego traktowania ludzi ze schorzeniami psychicznymi i zdrowych : bez dyskryminacji i stygmatyzacji, a także stwarzaniu równych szans do podjęcia pracy osobom zdrowym i niepełnosprawnym.

 

6. Stereotypy dotyczące osób dotkniętych chorobami psychicznymi

Moim zdaniem mity i stereotypy jakie odnoszą się do osób z zaburzeniami psychicznymi to  przekonanie, że osoby cierpiące na schorzenia psychiczne są niebezpieczne, nieprzewidywalne, nieporadne życiowo, że należy ich  zamykać w szpitalach psychiatrycznych- najlepiej na całe życie.

Najbardziej krzywdzące są  podawane przez media  informacje o osobach, które popełniają przestępstwo i podkreślanie  natychmiast, że ta osoba leczy się psychiatrycznie.  Społeczeństwo może odnieść wrażenie, że wszyscy chorujący psychicznie to przestępcy. A tak naprawdę  tylko kilka procent chorujących, jest przestępcami, reszta przestępców to ludzie zdrowi.  Wyolbrzymianie i naginanie faktów przyczynia się do stygmatyzacji osób ze schorzeniami psychicznymi i sprowadzenie tej grupy niepełnosprawnych do  marginesu społecznego.

Uważam, że aby walczyć ze stereotypami i mitami dotyczącymi osób chorujących psychicznie należy prowadzić więcej akcji edukujących społeczeństwo poprzez różnego rodzaju prelekcje, festyny, kampanie edukacyjne.

Moim zdaniem media również mogą zmieniać  fałszywy obraz osoby chorującej psychicznie,  poprzez ukazywanie społeczeństwu prawdziwego wizerunku tych osób.

 

7.Porada Michała dla osób podejrzewających u siebie zaburzenia psychiczne

Z własnego doświadczenia chcę doradzić osobom podejrzewającym u siebie zaburzenia psychiczne, aby nie lekceważyły pierwszych powtarzających się długotrwałych symptomów, aby nie bać się pierwszej wizyty u psychiatry, aby szczerze powiedzieć jakie ma się objawy, i jeżeli już będzie rozpoznana diagnoza stosować się do zaleceń lekarza w sprawie przyjmowania określonych leków i ich dawek.

Moim zdaniem błędów jakie nie należy popełniać  w walce z chorobą to m.in. : nie należy spożywać napojów alkoholowych w trakcie leczenia, gdyż sprawia to, że leki przestają działać.

Michał

 

Zadanie współfinansowane z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego i budżetu Gminy Miasta Szczecin.

Szczegóły na: http://www.wiez.org.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

niewierny tamasz i mnietek z krainy nimfetek 17.07.2021 06:57
A MY W URZĘDZIE cały czas walczymy z ta chorobą ktoś za nas podpisuje dokumenty które potem giną ale czasem sie odnajdują i tylko psychiatra wie kto je podpisywał jest taki dyżurny bogdan z SB SŁUGA BOŻY żeby nie IPN tez by nie wiedział ze jest z rodziny ubeków i sbeków taka rodzinna schizofrenia paranoidalna

to nie schizofrenia urzędnicza 17.07.2021 10:26
To nie dokumenty giną w urzędzie tylko ktoś nie potrafi ich znaleźć albo udaje, że nie może znaleźć.

Agnieszka 16.07.2021 20:51
Wszystkim, którzy mają kłopoty ze swoim zdrowiem psychicznym polecam książkę "Blaski i cienie życia schizofrenika". Naprawdę można się pocieszyć.

Paweł 17.07.2021 01:14
Agnieszko, a czy schizofrenik sam może ocenić, że jest schizofrenikiem?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MalwinaTreść komentarza: Polsat wie, co robi i dlatego wygrywa oglądalność! W Sylwestra liczy się dobra zabawa, a nie "edukacja" kulturalna. Mają Thomasa Andersa dla starszych, Górniak i Bajm dla tych "klasycznych" i cały wagon disco polo. Mieszanka jest idealna, aby zgarnąć 3 miliony widzów. Czysty pragmatyzm, a nie ambicje.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:09Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: tutejszyTreść komentarza: Tez przed telewizorem będę przełączał kanały.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:09Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Prez. Janusz Malinowski mówi o równym takcie i wygodzie. Gdzie ta wygoda, skoro ostatni pociąg do Widuchowej, Chojny czy Mieszkowic odjeżdża o 20:35? Wieczorne wyjścia do kina czy lekarza w Szczecinie są teraz niemożliwe. Trudno to nazwać rozwojem siatki połączeń, jeśli omija się mieszkańców przygranicznych gmin!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:08Źródło komentarza: PKP Intercity jedne połączenia likwiduje, ale więcej organizuje. Powiat gryfiński traciAutor komentarza: jaTreść komentarza: Ten Jarmark w Moryniu to już nasza coroczna tradycja. Koncert Orkiestry Ukulele był po prostu mistrzowski! Brawo dla organizatorów za taką energię i świąteczny klimat. 🎅🎄Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:07Źródło komentarza: Moryń rozbrzmiewał świąteczną magią. Zapamiętane dźwięki MOU i Ukubanditos
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama