Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 05:34
Reklama
Reklama

Koty wróciły do domu

Futrzaki różnych ras i kolorów „opanowały” w sobotę i niedzielę halę sportową w goleniowskiej „Fali”, w której Cat –Club Pomerania zorganizował XV i XVI Międzynarodową Wystawę Kotów Rasowych. Zwiedzający mieli okazję podziwiać przepiękne main coony, dostojne brytyjczyki, „łyse” sfinksy czy wścibskie niebieskie rosyjskie. Mogli również zobaczyć jak sędziowie oceniają koty i wybierają te najpiękniejsze.
-Zorganizowanie wystawy to bardzo dużo pracy, spory koszt i wielkie emocje, ale efekt końcowy daje sporo satysfakcji. Kocham koty, są moją miłością i wielką pasją. Interesują mnie nie tylko te rasowe, ale również te biedne bezdomne, przeganiane z miejsca na miejsce. Przy okazji proszę bardzo o   pomoc dla tych ulicznych biedaków – mówi Renata Karasińska, przewodnicząca Cat – Clubu. Każda wystawa to oprócz wysiłku kontakt ze wspaniałymi ludźmi . Wszystkim, którzy pracowali przy  „składaniu” wystawy i przyczynili się do tego, że tu jesteśmy, bardzo serdecznie dziękuję. Ja przy „kocich sprawach” i na rzecz kotów będę pracowała dokąd starczy mi sił  - dodaje pani Renata. 
 
W naszym kraju wystawy kotów nie mają takich tradycji, jak wystawy psów. Pierwszy pokaz kotów odbył się przy okazji wystawy rolniczej w 1935 roku. Wojna przerwała zainteresowania hodowlą mruczków rasowych. Dopiero w roku 1983 w Warszawie powstało Stowarzyszenie Hodowców Kotów Rasowych w Polsce, działające pod patronatem światowej organizacji FIFe. Kilka lat temu stowarzyszenie zamieniło się w kilkanaście przeróżnych klubów i klubików. Zamiana ta nie zawsze wyszła na dobre hodowcom, właścicielom, niestety kotom również.
 

Każda wystawa to wielka frajda dla sympatyków i miłośników kotów. Nie wiadomo którego kociaka miałoby się ochotę zabrać do  domu. Wystawa ładna. Dużo stoisk z akcesoriami kocimi i nie tylko. W tej „ładności” zabrakło mi atmosfery dawnych wystaw, fascynacji „surowych” sędziów. W początkowym okresie w roku były tylko dwie, trzy wystawy. Obecnie prawie trzy razy tyle. Obniża to rangę wystaw i zainteresowanie nimi. Cóż, wszystko się zmienia, nie zawsze na lepsze.  Wśród międzynarodowego składu sędziowskiego koty oceniał pierwszy polski sędzia lekarz weterynarii Marek Chadaj. Decyzją sędziów najpiękniejszym kotem niedzielnej wystawy został kot syberyjski dziko umaszczony. W sobotę wystawę wygrał niebieski brytyjczyk. 

TWS


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: :-)Treść komentarza: Gratki!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:52Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humoremAutor komentarza: taka słomkaTreść komentarza: Dokładnie. A słomką mogą być choroby. Bezdomne koty są przecież nosicielami różnych chorób. To nie jest tylko problem estetyczny czy etyczny, ale i sanitarny. Jeśli mnożą się w takim tempie, rośnie ryzyko dla ludzi i zwierząt domowych. Wniosek o pilną interwencję i nadzór jest w pełni uzasadniony. Liczę, że wójt potraktuje to jako priorytet, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli totalnie.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:48Źródło komentarza: Bezdomne koty opanowały działki. Mieszkaniec liczy na pilną interwencjęAutor komentarza: urzędnikTreść komentarza: Łatwo jest krytykować, ale Program opieki kosztuje! Gminy mają ograniczone budżety. Zgadzam się, że odławianie i sterylizacja są obowiązkowe, ale często brakuje wystarczającej liczby weterynarzy chętnych do współpracy w ramach gminnych stawek. Poza tym, gdzie te koty mają trafić po odłowieniu? Gminy często nie mają schronisk, a te najbliższe są przepełnione. To jest problem systemowy i ogólnopolski.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:44Źródło komentarza: Bezdomne koty opanowały działki. Mieszkaniec liczy na pilną interwencjęAutor komentarza: z gronaTreść komentarza: Przygotowania do kabaretu były wyzwaniem, ale zdecydowanie się opłaciły! Pani Magda i Pani Joanna wykonały tytaniczną pracę ze scenariuszem, a charakteryzacja, za którą odpowiadał sztab ukrytych talentów, przeniosła nas w czasie. Chciałabym podkreślić, że ten występ był dowodem na niesamowitą integrację grona – od najmłodszych stażem, po weteranów. To, że cała kadra (i uczniowie!) potrafiła stworzyć coś tak spontanicznie zabawnego, świadczy o świetnej atmosferze pracy. Mamy nadzieję, że ten nowy, kabaretowy standard stanie się tradycją! Gratuluję wszystkim zaangażowanym!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:33Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humorem
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama