Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 11:40
Reklama
Reklama
Reklama

Wyjątkowy koncert muzyki polskiej w gryfińskim kościele

Każdy koncert gryfińskiego chóru Res Musica pod dyrekcją Grzegorza Handkego budzi wielkie zainteresowanie. Zapowiedź występu wspólnie ze Szczecińskim Chórem Chłopięcym „Słowiki” spowodowała, że kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gryfinie 11 listopada 2016 r. wypełnił się prawie do ostatniego miejsca. Dodatkową atrakcją był również występ tenora, solisty Opery Kameralnej w Warszawie Krzysztofa Machowskiego, który przy fortepianowym akompaniamencie Katarzyny Ganczarskiej wykonał kilka pieśni.
Wyjątkowy koncert muzyki polskiej w gryfińskim kościele

Przed rozpoczęciem koncertu Grzegorz Handke, inicjator i organizator tego wspaniałego muzycznego wydarzenia, opowiedział o wybranych polskich kompozytorach i polskich pieśniach. Z wielką przyjemnością słucha się śpiewających członków Stowarzyszenia Wokalnego Chórzystów Res Musica. Z przyjemnością też się na nich patrzy. Są eleganccy i uśmiechnięci.

 

Jeżeli chodzi o Szczeciński Chór Chłopięcy „Słowiki”, to każde wejście tych prawie maluchów oraz nieco starszych  „słowików” przyjmowane było huraganowymi  brawami.  Iodbijała się o kościelne mury pieśń za pieśnią. Polska pieśń, która ma szczególną siłę i moc. Kompozycje Stanisława Moniuszki, Feliksa Nowowiejskiego, Mikołaja Gomółki, Fryderyka Chopina, Ignacego Jana Paderewskiego, Mieczysława Karłowicza, Andrzeja Koszewskiego, Jana Maklakiewicza, Mikołaja Zieleńskiego, Stanisława Wiechowicza i Piotra Jańczaka w każdej nucie brzmiały  polskością. „Rota” napisana Marię Konopnicką z muzyką skomponowaną przez Feliksa Nowowiejskiego w każdym Polaku budzi wzruszenie i siłę przekazywaną przez pokolenia.

 

Wielkie podziękowania od wszystkich uczestników duchowej biesiady złożyła dyrygentowi  Grzegorzowi Handkemu sekretarz gminy Ewa Sznajder. Słowa wdzięczności i zachwytu skierowane były do wszystkich występujących artystów.

 

Zabrakło może parę kwiatów i… włączonego ogrzewania. Zarządzający świątynią powinni pamiętać, że wieczory w połowie listopada bywają dość mroźne. Dzieci i panie z chóru były prawie w zielonym kolorze z zimna.

TWS



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama