Polemika między władzami gminy a spółdzielnią trwa od trzech ostatnich sesji. Dziś przedstawiamy stanowiska prezesa Jacka Wardy i wiceburmistrza Pawła Nikitińskiego.
Jacek Warda zarzuca kłamstwo
-Pan burmistrz Nikitiński mówił, że staraniem zarządu jest taka sytuacja, że opłaty za ciepło zostały obniżone, a zarządcy podnoszą opłaty za ciepło. Mówił pan o zarządcach budynków wielolokalowych. Nawet jeśli by się pan do mnie nie zgłosił, to jest to nieprawda, proszę państwa, co prawda jeżeli sobie popatrzymy na cenę mocy zamówionej, to ona zmalała z 5398 na 5346, ale wzrósł przesył z 17,65 na 18,80. Podobna sytuacja jest w energii. Jeżeli sobie przyjmiemy dla spółdzielni mieszkaniowej, to przy 12 megawatach, które ma spółdzielnia mieszkaniowa spowoduje to wzrost niewielki, moc zamówiona, bo tylko o 6742, natomiast energia, jeżeli założymy, że zużywamy 49 tys. gigadżuli to jest już to wzrost o 47613. W związku z tym nieprawdą jest, że zarządcy podnoszą opłaty, a cena ciepła zmalała. Drugą rzecz, którą trzeba wziąć pod uwagę, że w budynkach wielorodzinnych, i to pan burmistrz pewnie wie, mamy zaliczki na ciepło. I te zaliczki na ciepło nie mają się nijak do ceny na początku, te zaliczki są rozliczane z lokatorami na zero i jeżeli sobie popatrzymy na rok 2017 to wyłączyliśmy grzanie koniec maja, gdzie zawsze robiliśmy to po pierwszym, a włączyliśmy grzanie w połowie września, gdzie zawsze robiliśmy to w połowie października. W związku z tym mamy prawie dwa miesiące więcej ogrzewania i ktoś musi to pokryć, w związku z tym jeżeli występuje wzrost zaliczek, to ma takie uzasadnienie - powiedział Jacek Warda.
Polemika wiceburmistrza Pawła Nkitińskiego
-Historycznie przypomnę jak sprawy się miały, nie tak, jak zostały przedstawione. Sprawy się miały tak, że do burmistrza miasta i gminy w Gryfinie zgłosili się mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej „Regalica”, której pan prezes nadaje ton, prowadzi określoną politykę, z zapytaniem, czy w sytuacji, kiedy taryfy ogłaszane przez dostawcę spadają, zasadne jest podnoszenie cen opłat za ciepło w spółdzielniach mieszkaniowych. Nie wymieniliśmy nazwiska pana prezesa Bogdana Wardy, natomiast poczuł się osobiście dotknięty tą sugestią. Powiedzieliśmy ogólnie o zarządcach budynków wielolokalowych. Rozumiem, że w pańskiej spółdzielni takie podwyżki są i w mojej ocenie są one absolutnie nieuzasadnione i powiem dlaczego. Po pierwsze, żeby ocenić to zupełnie chłodno, to musi pan powiedzieć całą prawdę, że na taryfę składają się cztery składniki, a wymienił pan tylko dwa, w najlepszym wypadku trzy, w ogóle nie zająknął się pan o cenach energii za gigadżul, która spadła.
-Nie spadła! - protestuje Jacek Warda.
- Spadła ! Są cztery składowe taryfy. Dwie z nich wzrosły, dwie z nich spadły, z czego dwie istotne – moc zamówiona i cena energii wyrażanej w gigadżulach spadła. To są fakty bezsporne. Zwrócili się mieszkańcy z zapytaniem, czy w tych okolicznościach zasadne jest podnoszenie ceny ciepła. Nikt nie użył pańskiego imienia i nazwiska, nikt się do pana osobiście nie odnosił. Zapewniliśmy mieszkańców, że sprawdzimy tę sprawę, że przeanalizujemy ją, rozumiejąc, jak poszczególne składniki wpływają na cenę. To, że pan przytacza pewne argumenty bardzo dobrze, że pan o nich powiedział, ja się bardzo z tego powodu cieszę, bo prowadźmy ze sobą merytoryczną, poważną dyskusję.









Napisz komentarz
Komentarze