Pierwsze lekcje tenisa, mimo że rakiety na sznureczku nie zawsze odbijały piłeczkę, często dla dziecka kończyły się wygraną. Z braku śniegu do jazdy na nartach musiała wystarczyć trawa. Na parkowej scenie działy się przeróżne dziwne historie. Cukiereczki krążyły od dziecka do dziecka. I było słodko.
Na dziedzińcu przy fontannie rozstawiono sztalugi aby można było malować farbami. Zainteresowanie bardzo duże i to nie tylko wśród dzieci.
Małgosia Ragan, Dorota Krutelewicz, Janusz Janiszewski i pozostali instruktorzy dwoili się i troili, żeby zadowolić niecodziennych gości.
Atrakcją, która nigdy się nie znudzi, były samochody policyjne i wozy strażackie.
TWS














































































Napisz komentarz
Komentarze