Do jesieni jeszcze daleko, ale z powodu suszy dywan z żółtych liści już ściele się pod drzewami.
Nad rzeką cisza i tylko fale uderzają o piasek. Unosi się zapach wody i trzcin.
Państwo Grażyna i Zbigniew są tutaj już od godziny piątej rano. Liczą na to, że o tak wczesnej porze ryby chętniej dadzą się namówić na złapanie. Byłaby smaczna kolacja.
- Oboje z mężem urodziliśmy się w Gryfinie. Kochamy to miasto. Wędkuję z mężem już od trzydziestu lat, czyli od chwili poznania Zbyszka. To jest wspaniały relaks. Wspaniały odpoczynek – opowiada nam pani Grażyna.
Pani Grażyna pracuje w przedszkolu. Interesuje się kulturą i jest bardzo dumna z córki Doroty, która studiuje, a w przyszłości będzie animatorem kultury. Kocha dzieci, wodę i ciszę.
Przy wypożyczalni kajaków panie Kamila i Oliwia ładują kajaki na samochód i ruszają do Strzeszowa. Ponoć jest tam ładne jezioro.
Panowie z rodzinami również wybrali wypoczynek na rzece.
Na plaży-nie plaży w sobotnie przedpołudnie jeszcze cicho i pusto.
TWS


































Napisz komentarz
Komentarze