Wspólnota pilnuje aby tam, gdzie stoi znak, nikt nie parkował. My na 60 mieszkań mamy tylko 6 miejsc parkingowych. Przed naszymi oknami jest miejsce na plac zabaw, śmietnik, stół szachowy. Doszło do tego, że dzieci już wczoraj były przeganiane z palcu zabaw.
Kto wydał zgodę na postawienie takiego znaku? Wojna o miejsca parkingowe nie jest nikomu potrzebna.
(Imię i nazwisko do wiadomości redakcji)








Napisz komentarz
Komentarze