Budynek stoi obok Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Chojnie. Przypomnijmy, zdaniem radnej Joanny Kostrzewy ingerencja powiatu może spowodować nierówności w traktowaniu podmiotów.
Czyja to własność?
Na wątpliwości radnej odpowiadał starosta Wojciech Konarski.
-Majątek, o którym mowa, stanowi majątek powiatu, czyli wszyscy razem - Zarząd i Rada są odpowiedzialni za to, żeby był on jak najlepiej zagospodarowany. Akurat w internacie, praktycznie od od kiedy powiat przejął ten budynek, nie udało się skutecznie zagospodarować trzeciego piętra, które stoi puste. W związku z tym są koszty ogrzewania i niewykorzystywania tych pomieszczeń. Nie udało się go zagospodarować, przy czym oczywiście ogłaszane były przetargi. Niestety nie udawało się nigdy przez te 15-20 lat znaleźć podmiotów, które chciałyby tam rozpocząć jakąkolwiek działalność -powiedział starosta. -Swego czasu powiat gryfiński oddał swoją nieruchomość gminie Chojna właśnie na funkcjonowanie POZ, czyli w tym momencie typowo prywatnego podmiotu. Można by powiedzieć, iż w rezultacie oddano to bez przetargu, ponieważ tam działał ten podmiot. Oddając na własność nieodpłatnie budynek, powiat dał przez to możliwość gminie Chojna przekazania, w tym momencie tylko za czynsz dzierżawny, pod działalność typowo prywatnego podmiotu jakim jest POZ – dodał Wojciech Konarski.
Powiat wykonuje zadania ze wspólnikiem
Filia Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Chojnie prawdopodobnie zostanie przeniesiona na trzecie piętro, a gabinety lekarzy specjalistów mają być na parterze.
-Należy realizować zadanie jak najbardziej właściwego wykorzystania mienia i zapewnienia mieszkańcom ochrony zdrowia – argumentował Wojciech Konarski. Zatem w momencie kiedy w Chojnie zrodziła się niestabilna sytuacja co do funkcjonowania nie obcego podmiotu, tylko podmiotu powiatowego, to nawet jeżeli wspólnikiem powiatu jest spółka X,Y,Z to za zadanie – szpital czy ochrona zdrowia mieszkańców - odpowiedzialny jest powiat. Tak jest zapisane w ustawie o samorządzie powiatowym. W związku z tym zamiarem Zarządu jest po pierwsze wykorzystanie tego budynku w 100 procentach, po drugie oczywiście poprawa opieki medycznej dla mieszkańców Chojny, która niestety cały czas odczytywana jest (nawet przez NFZ) jako biała plama – dodał starosta.
Odbudować specjalistykę
Starostwo postanowiło rozwiązać w szerszym zakresie dostęp do lekarzy specjalistów.
-Trzeba w jak najszerszym względzie rozwijać specjalistykę. W poprzednich latach udało się ją przywrócić i rozbudować w Chojnie. W działalności szpitala był taki moment, że nie było ani specjalistyki w Gryfinie, ani w Chojnie. Udało się powiatowi odbudować to dużym wysiłkiem. Pierwszy rok w Chojnie to przecież była komercja. Niestety uwarunkowania są takie, że często w działalności decyduje uzyskanie bądź nieuzyskanie kontraktu z NFZ, czyli trzeba po prostu wykazywać potrzeby w danej dziedzinie. Wówczas też trzeba pozyskiwać lekarzy, na których w wielu specjalizacjach jest deficyt. Trudno jest kogoś namówić na przyjazd do Chojny i prowadzenie działalności. Stąd taki pomysł a nie inny – powiedział starosta.
Czy robią to z głową
Radna Joanna Kostrzewa zapytała na sesji, jakie specjalizacje będą się mieściły w budynku chojeńskiego byłego internatu. Aby zrobić remont w przychodni, trzeba wiedzieć co się tam będzie odbywało. Na przykład jak w budynku ma być poradnia ortopedyczna, to potrzebny jest też rentgen.
-Rozumiem panią radną, ale że nie jestem specjalistą. Z tego co udało mi się dowiedzieć, to dzisiaj rentgeny są przenośne, a zakup urządzenia to koszt ok. 300 000 zł. Teoretycznie każdy podnosiłby jakość swoich usług, gdyby był majętny… - odpowiedział starosta.
-Wiem, odrzucano oferty z POZ. Uważam, że należałoby porozmawiać z NFZ jakie są wymogi na prowadzenie ortopedii. Jeżeli oczywiście miałyby tam być ortopedia i chirurgia – podpowiedziała doktor Joanna Kostrzewa.
O wątpliwościach radnej Joanny Kostrzewy pisaliśmy już wcześniej.








Napisz komentarz
Komentarze