Sprawa wydawałaby się prosta i banalna oraz szybka do załatwienia dla kogoś takiego jak zastępca burmistrza Gryfina. Dotyczy bowiem ustalenia właściciela i zarządcy drogi wraz z chodnikiem koło elektrowni Dolna Odra w Nowym Czarnowie.
Po otrzymaniu listu, w którym nasz czytelnik opowiadał, jak jego dziecko idąc do szkoły w Nowym Czarnowie przewróciło się na chodniku pełnym dziur, nierówności i mokrych liści, wysłaliśmy mailem zapytanie do wiceburmistrza Tomasza Milera. Pytaliśmy o to, czy ta droga jest gminna oraz - jeżeli jest gminna – czy władze zamierzają zlecić remont chodnika znajdującego się w fatalnym stanie i stanowiącego zagrożenie dla pieszych.
Było to dwa tygodnie temu, 20 października 2016 r.! Po sześciu dniach od wiceburmistrza nadeszła odpowiedź: „Andrzeju, nie otrzymałem od Ciebie żadnego zapytania dotyczącego „drogi koło elektrowni”.
Kiedy wysłaliśmy potwierdzenie, że nasz mail został wysłany 20 października i że nadal czekamy na informację, Tomasz Miler 6 dni temu napisał m.in.:
„Jest piątek, godziny już po pracy, zaraz będę wychodził z biura. W poniedziałek nie pracuję, w urzędzie będę w środę”.
Zrozumieliśmy, że wówczas dostaniemy wyczekiwaną odpowiedź. Dzisiaj mamy już czwartek wieczorem i nic się nie zmieniło. Mail nie przyszedł.
Ponawiamy zatem pytanie i mamy nadzieję, że wiceburmistrz nie czeka aż na tej drodze zdarzy się komuś jakieś nieszczęście.
Link do artykułu, w którym przedstawiliśmy list czytelnika:
www.igryfino.pl/artykul/Ten-chodnik-to-zagrozenie--A-wiceburmistrz-milczy__13759/added_desc/0/9







Napisz komentarz
Komentarze