Nie będziemy polemizować z argumentami Tomasza Milera dotyczącymi inwestorów. Jeśli burmistrz Mieczysław Sawaryn obawia się, że poruszanie tematów inwestorów może nie sprzyjać klimatowi inwestycyjnemu, to jesteśmy w stanie się przychylić do prośby o niespekulowanie. Dlaczego jednak tej prośby szefa nie respektuje Tomasz Miler, który jeszcze nie tak dawno, jako odpowiedzialny za gazetę, niezbyt przyjazny klimat wokół inwestycji w gminie Gryfino tworzył?
Jak to jest z wyceną działek
Tomasz Miler powiedział: - Rok temu działki w strefie nie miały nawet aktualnych wycen. Zaś większość inwestorów jako jedno z pierwszych pytań zadaje to, kiedy możliwe jest rozpoczęcie budowy. Nie można zainteresowanemu powiedzieć, że teraz trzeba zwrócić się do ANR, a agencja musi dopiero wykonać szereg czasochłonnych zadań. Te kilka miesięcy czekania mogą skutecznie odstraszyć zainteresowanego i były na pewno naszą wadą. Dlatego zaraz na początku kadencji zostało to zmienione.
Sprawdziliśmy - na początku 2015r. nie było zainteresowania ze strony gminy Gryfino, ani inwestorów. Pierwsze oficjalne spotkanie Tomasza Milera w ANR odbyło się w kwietniu 2015 r., zatem pół roku od rozpoczęcia funkcjonowania jako zastępcy burmistrza. Za wyceny gruntów odpowiada właściciel, czyli ANR. Przypomnieć należy, że posiada grunty inwestycyjne w całym województwie zachodniopomorskim. Z dokumentacji dotyczącej rozpoczęcia budowy oraz procedury nabycia działek wynika, że mogą toczyć się one równolegle (tak jak w przypadku INVENTO). Procedury przygotowania do sprzedaży terenów inwestycyjnych w ANR wyglądały tak samo w 2014 i 2015. Twierdzenie Milera, że wycena działek w Strefie zajmuje kilka miesięcy, jest kolejnym nieporozumieniem. Procedura ta trwa ok. 4 tygodni (Miler twierdzi, że kilka miesięcy).
Sprawa tablicy informacyjnej w Parku
Tablica informacyjna na terenie Strefy w Gardnie miała stanąć w parku. Przemysław Plecan, redaktor naczelny 7 Dni Gryfina, który prowadził wywiad z wiceburmistrzem zauważył „awizowałeś to w ubiegłym roku i nadal jej brakuje…”
-Dlatego w tegorocznym budżecie zaplanowaliśmy na to pieniądze. Przypominam, że w poprzednim roku priorytetem było uratowanie gminnych finansów – odpowiada Tomasz Miler.
My się natomiast pytamy dlaczego na terenie ANR ma stanąć gminna tablica. Czy nie szkoda ok. 20 tys.? Z tego co nam wiadomo, jeszcze za kadencji Henryka Piłata tablica informacyjna w Strefie miała stanąć za pieniądze ANR, a nie gminy Gryfino. Sam Miler to potwierdzał w wywiadzie w zeszłym roku w 7 Dniach Gryfina. Co się stało, że nie potrafił sprawy sfinalizować? Słowa Milera można zrozumieć, że nie było w zeszłym roku pieniędzy w budżecie, dlatego zadanie nie zostało wykonane. Wygląda na to, że jak na razie nie potrafił doprowadzić do końca sprawy, która była uzgodniona przez jego poprzednika – Macieja Szabałkina. A dodatkowo chce wydać pieniądze z budżetu na oznakowanie terenów niebędących własnością gminy Gryfino.
Greenfield krytykował, a sam nie potrafił sprowadzić wielu inwestorów
Tomasz Miler jeszcze niedawno krytykował organizację konferencji promującej Strefę w Binowie (gmina Stare Czarnowo). Przemysław Plecan zauważa, że w tym samym roku co krytykował, został zastępcą burmistrza, a w kolejnym sam zorganizował tam konferencję diametralnie inną. Co się zmieniło? – pyta redaktor naczelny.
-Po pierwsze zrobiliśmy to znacznie taniej, po drugie poprawiliśmy formułę. (…) A najważniejszą zmianą było to, że obecni byli potencjalni inwestorzy, dziś mogę powiedzieć, że gościliśmy właścicieli firmy, która jest już po zakupie dużej działki i ma zamiar prowadzić znaczącą inwestycję – odpowiedział Tomasz Miler.
Sprawdziliśmy. Okazuje się, że impreza zorganizowana przez Milera w 2015r. nie była wcale tańsza niż poprzedników. Wkład finansowy Gryfina w konferencję w 2014r. wynosił ok. 20.000 zł (netto). Tyle samo wydał Miler w 2015 r. Dodatkowe środki przekazane przez gminę Gryfino w 2014r. pochodziły od sponsorów. Są na to zawarte umowy, o których Miler jako zastępca burmistrza powinien wiedzieć.
Dziwi fakt, że Tomasz Miler w świetle tego co pisał jako redaktor jeszcze w 2013r. na temat tej konferencji, przeznaczył na nią 20.000zł. Przecież sam twierdził, że takie imprezy powinny się odbywać w Gryfinie – na Lagunie, albo w auli gimnazjum, że byłoby taniej, a dodatkowo u nas, bo Binowo to sąsiednia gmina. Poza tym w ogóle kwestionował sens organizowania takich konferencji, bo twierdził, że nic z nich nie wynika. Pisał, że przyjeżdżają na nie tylko politycy i władze samorządowe różnych szczebli i nie przekłada się to na pozyskanie nowych inwestorów do Strefy.
W wywiadzie twierdzi, że zmienił formułę, zapraszając potencjalnych inwestorów. Czy takim potencjalnym inwestorem na jego konferencji był dyrektor zakładu JAEGER w Gryfinie – Joachim Salewski? Firma JAEGER była już od wielu miesięcy właścicielem terenu w Gryfinie pod nowy zakład, więc jaki to potencjalny inwestor?
Poprzednie edycje Greenfield, organizowane przez Macieja Szabałkina, gromadziły na konferencji ponad 200 osób. Na konferencji Milera było ich ponad 20. W przeliczeniu na gościa czy inwestora wydał zatem dużo więcej...







Napisz komentarz
Komentarze