W akcji ratunkowej udział wzięli policjanci i miejski łowczy.
- Szczęście, że zwierzęta były bardzo spokojne. Zorganizowaliśmy trudną akcję, tak, żeby jelenie nie wbiegły na ruchliwą jezdnię. Pomogła nam w zabezpieczeniu szczecińska policja. Otworzyliśmy bramę w stronę rzeki, autami zamknęliśmy przestrzeń na osiedle. Wypłoszone jelenie przebiegły idealnie trasą przez nas zaplanowaną, bez kolizji, do rzeki i dalej przez ogrody na teren bagien nad jeziorem Dąbie – pisze na profilu Facebooka łowczy miejski Szczecina.
W czasach koronawirusa dzikie zwierzęta są coraz odważniejsze. Te trzy byli to kolejny przykład ciekawego procesu.










Napisz komentarz
Komentarze