Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 03:47
Reklama
Reklama

Kiedy ból fizyczny przynosi ulgę – jak rozpoznać, że dziecko się samookalecza?

Otaczający świat jest w ich odbiorze złowrogi, a zadawanie sobie fizycznego bólu – cichym wołaniem o pomoc. Tną się kiedy jest im smutno, kiedy pragną uśmierzyć ból psychiczny lub kiedy czują za dużo i za bardzo. Chociaż zachowania autoagresywne mogą dotyczyć każdego, większość osób zaczyna się okaleczać już w wieku nastoletnim. Jak rozpoznać, że dziecko zmaga się z kryzysem psychicznym i kieruje agresję na siebie?
Kiedy ból fizyczny przynosi ulgę – jak rozpoznać, że dziecko się samookalecza?

Nacinają skórę żyletką, kawałkiem szkła lub innym ostrym narzędziem, celowo się oparzają, uderzają głową lub inną częścią ciała o twardą powierzchnię, połykają niebezpieczne przedmioty, gryzą, przypalają się zapalniczką, wyrywają sobie włosy. Próbując poradzić sobie z presją i narastającą frustracją, bez możliwości rozładowania emocji, zadają sobie ból, a rany skrzętnie chowają pod ubraniem. Chociaż liczba młodych ludzi dokonujących samookaleczeń stale wzrasta, w Polsce nadal jest to temat tabu.

Przyczyny autoagresji

Autoagresja jest sposobem radzenia sobie z napięciem wewnętrznym i stresem, ale także próbą zwrócenia na siebie uwagi innych. Przyczyną samookaleczania jest najczęściej przemoc i agresja ze strony innych, przebyta trauma (np. związana z molestowaniem seksualnym), depresja, obniżone poczucie własnej wartości, bądź problemy w relacjach międzyludzkich. Osoby, które się okaleczają, zmagają się z bezradnością, brakiem zrozumienia, samotnością i obojętnością ze strony otoczenia. W wyniku tak silnego nagromadzenia złych emocji, ulgę przynosi im wymierzanie sobie kary, które stanowi jednocześnie dramatyczne wołanie o pomoc. Jak podkreśla Anna Pasławska-Turczyn, psycholog z Poradni Zdrowia Psychicznego HARMONIA, Grupa LUX MED, samookaleczanie się daje zwodnicze poczucie panowania nad sytuacją, a w rzeczywistości – w żaden sposób nie rozwiązuje problemów.

Samookaleczanie się, jeszcze do niedawna postrzegane głównie w kontekście osób ze środowisk dysfunkcyjnych, dziś występuje powszechnie także w tzw. dobrych domach i przestało być zależne od statusu społecznego, finansowego czy kulturowego. Osoby, które doświadczają kryzysu psychicznego, dramatycznie szukają sposobu, by sobie z nim poradzić. Zdarza się, że wybierają samookaleczenie, które przynosi im odprężenie oraz poczucie kontroli. Jest ono jednak bardzo złudne. Zadawanie sobie bólu fizycznego powoduje szybką, ale chwilową poprawę samopoczucia. Nie rozwiązuje problemu, a tylko go pogłębia. To błędne koło.

Mistrzynie i mistrzowie kamuflażu

Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy „jak ukryć ślady po samookaleczeniu”, na licznych forach internetowych można znaleźć wiele „porad” i „instrukcji”. To świadczy o zatrważającej skali zjawiska i pogłębiającym się problemie wśród młodych ludzi. Na co rodzic powinien zwrócić szczególną uwagę?

-Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że najważniejszą kwestią jest baczna obserwacja dziecka i uświadamianie go, że w każdej sytuacji może się do rodzica zgłosić po wsparcie i pomoc. Niestety, teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Życie w ciągłym pędzie, natłok obowiązków, stres i wiele innych czynników sprawia, że trudno jest znaleźć codziennie czas na szczerą rozmowę z dzieckiem. W konsekwencji tego relacje na linii dziecko-rodzic ulegają poluźnieniu, próbuje więc ono poradzić sobie ze swoimi emocjami w inny sposób, na przykład uciekając się do autoagresji. Jeśli rodzic zauważa, że dziecko nagle wycofuje się z życia rodzinnego, zamyka w pokoju częściej niż zwykle, zaczyna miewać problemy z nauką, unika kontaktu z domownikami, ale także z rówieśnikami – mogą być to sygnały, że dzieje się z nim coś niedobrego. O samookaleczaniu się dziecka najszybciej „opowie” nam jego strój. Grube bluzy, długie rękawy bluzek i spodni – zwłaszcza podczas upalnych dni – powinny wzbudzić podejrzenie, że mogą być próbą ukrycia śladów autoagresji. Dodatkowo, osoby okaleczające się wybierają miejsca na ciele, które można łatwo zakryć. Są to nadgarstki, które w prosty sposób można zasłonić bandamką, bransoletą lub frotką, kostki u nóg, które przysłonią skarpetki, czy też biodra lub pośladki, które zakrywa bielizna. Wychwycenie takich niepokojących sygnałów jest często trudne, dlatego trzeba być uważnym i na każdym kroku dawać dziecku do zrozumienia, że jesteśmy dla niego zawsze i wszędzie, bez względu na to, z jaką skalą problemu się ono aktualnie zmaga. – mówi Anna Pasławska-Turczyn, psycholog z Poradni Zdrowia Psychicznego HARMONIA, Grupa LUX MED.

Moje dziecko się tnie – co robić?!

Przede wszystkim nie zwlekać! Samookaleczanie się – w każdym przypadku – powinno być bezpośrednim powodem do konsultacji ze specjalistą, najlepiej lekarzem psychiatrą. Jak dodaje psycholog Pasławska-Turczyn, celem terapii jest odkrycie przyczyn zachowań autoagresywnych, ale także nauka rozwiązywania problemów i komunikowania swoich potrzeb oraz bezpiecznego wyrażania emocji:

U wielu pacjentów podjęcie terapii, i samo przepracowanie przyczyn leżących w samookaleczaniu się, powoduje często zaniechanie takich zachowań. Głównym celem leczenia jest nauka wypracowywania innych – niż autoagresja – sposobów radzenia sobie z napięciem i negatywnymi emocjami. Dotyczy to często osób młodych, które są zagubione w wymaganiach, nie wytrzymują presji otoczenia i mają problemy z samoakceptacją. Dlatego ważne jest, by w terapii bardzo ściśle współpracować także z rodziną pacjenta – przywrócenie dobrych relacji w najbliższym otoczeniu jest kluczowe, ponieważ osoba szukająca ulgi w zadawaniu sobie bólu, odczuwa często brak wsparcia ze strony najbliższych. Kiedy się to zmienia, zmienia się także jej zachowanie.

Autoagresja jest bardzo poważnym problemem i nie należy bagatelizować jej najdrobniejszych oznak. Odpowiednie wsparcie bliskich i pomoc w radzeniu sobie z trudnościami oraz wspólne przejście przez terapię może być szansą na poprawę zdrowia i zaniechanie działań mających na celu samookaleczanie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

uważam, że 27.02.2021 11:27
To delikatny problem, a niektóre komentarze sa po prostu prostackie.

a ja nie... 27.02.2021 12:13
Które? Bo ja widzę dwa. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka - owszem, problem delikatny, ale "zagłaskać" to też nie jest dobre rozwiązanie...

Brat Tymon 26.02.2021 23:43
Tlko egzystencjonalny ból pochwy podczas egzorcyzmów uzdrawia.

Knagulec 27.02.2021 12:20
Gumowiec wie to od starej

a może??? 26.02.2021 19:26
A ja powiem wbrew ogólnemu poglądowi - kiedyś dzieciaki zasuwały - po szkole lekcje, jakieś zajęcia. Zasuwały do kolejek, bo musiały "na osoby" wykupować z rodzinami i polować na okazje. Jeździły pracować na wieś do rodziny, pracowały na działkach. Teraz po prostu za bardzo się nudzą. Wszystko pod nos. Łącznie z wiedzą. Kliknie i ma. Kiedyś, żeby przeczytać lekturę, trzeba było przeczytać książkę. Albo prosić rówieśnika, który przeczytał, żeby opowiedzieć. A teraz? Jedno kliknięcie i jest wszystko - streszczenia, opracowania. Sieczka w internecie, sieczka w telewizjach... Może za słabe jest to pokolenie? Czy dałoby radę jak pradziadowie? Stawić czoła PRAWDZIWYM przeciwnościom? Prawdziwemu bólowi?

Cyklon 26.02.2021 21:40
Komentarz zablokowany

Małgorzata 26.02.2021 23:35
Ja staram się wychowywać swoje dzieci inaczej, odpowiedzialniej.

na kwarantannie 26.02.2021 18:59
W tych czasach wszyscy wymagamy pomocy psychologicznej.

Cyklon 26.02.2021 21:40
Komentarz zablokowany

Czary mary 26.02.2021 18:56
Tylko zbliżenie się do Boga ratuje w takich ciężkich stanach. Szczegolne metody leczenia i wypędzania złego mają księża egzorcyści. W trakcie seansu potrafią wielokrotnie zgwałcić Szatana i wypędzić zło z pochwy i serca. I pamiętajmy. Zgon gwałconej ofiary to sukces kapłana zwyrodnialca.

Gumowiec 26.02.2021 18:43
Na fotce to na 100%Knagulec desperad alkoholik

Knagulec 26.02.2021 20:11
Komentarz usunięty

Knagulec 26.02.2021 21:46
Komentarz zablokowany

Knagulec 26.02.2021 22:50
Gumowiec cymbale

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TeresaTreść komentarza: Dziękujemy Lence Szkolnickiej i Mikołajowi Lisowskiemu za super prowadzenie! A ten kabaret z udziałem nauczycieli był hitem! Pamięć o przeszłości, ale z humorem – tak trzymać!Data dodania komentarza: 16.12.2025, 01:33Źródło komentarza: Mieszkowice świętowały 80 lat! Szkoła im. Mieszka I łączy pokolenia i patrzy w przyszłośćAutor komentarza: mieszkam w NiemczechTreść komentarza: Idealne Wprowadzenie w Święta! Takie wydarzenie to najlepszy sposób, żeby oderwać się od przedświątecznej gonitwy. Zapach korzennych przypraw, radosna wrzawa i wspólne celebrowanie – tego właśnie potrzebujemy, aby poczuć najpiękniejszy okres w roku!Data dodania komentarza: 16.12.2025, 01:31Źródło komentarza: Powrót do korzeni na pochyłym rynku. Jarmark połączył średniowieczną tradycję ze świąteczną magiąAutor komentarza: ale...Treść komentarza: Ale dobrze było spotkać się z dawnymi współpracownikami – dyrektor Sobolewska, Ochęcki, Świerczyńska... To my, nauczyciele, tworzyliśmy te 80 lat. Wzruszyłam się...Data dodania komentarza: 16.12.2025, 01:15Źródło komentarza: Mieszkowice świętowały 80 lat! Szkoła im. Mieszka I łączy pokolenia i patrzy w przyszłośćAutor komentarza: za dużoTreść komentarza: Aż dwa pożary śmietników w Gryfinie w ciągu jednego dnia to chyba za dużo. Może czas na lepsze, zamykane wiaty i edukację sąsiadów? No i te dwa drzewa na drodze... to też znak, że zarządcy dróg powinni zadbać o przycinkę w pasie drogowym, zanim dojdzie do tragedii!Data dodania komentarza: 16.12.2025, 01:12Źródło komentarza: Tydzień pod znakiem akcji. Straż pożarna podsumowuje zdarzenia
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama