Radni na ostatniej sesji upoważnili przewodniczącego Rady Miejskiej aby wraz z burmistrzem wystąpili do Rady Powiatu z wnioskiem o zmianę uchwały w sprawie ograniczenia użytkowania sprzętu wodnego motorowego na Jeziorze Strzeszowskim w gm. Trzcińsko-Zdrój.
Wniosek burmistrza Bartłomieja Wróbla i Rady Miejskiej w Trzcińsku-Zdroju do Rady Powiatu dotyczyć ma całkowitego zakazu używania skuterów wodnych oraz ograniczenia korzystania ze sprzętu motorowego do 6 koni mechanicznych na Jeziorze Strzeszowskim.
-Sam byłem świadkiem, jak osoba prowadząca skuter wodny tak się rozbujała, że aż spadła do wody. Istnieje zagrożenie bezpieczeństwa dla osób, które pływają albo korzystają z łódek wiosłowych, kajaków, rowerków wodnych. Tam pływają także dzieci. Poza tym to duży dyskomfort dla osób wypoczywających. Taki hałas robią też motorówki z mocniejszymi silnikami – mówi na sesji przewodniczący Rady Miejskiej Robert Kowalski.
Do problemu odniósł się obecny na sesji członek zarządu powiatu Jerzy Zgoda.
-Chciałbym, żeby w tej sprawie odbyło się zebranie mieszkańców Strzeszowa. Pięć osób, które podpisują się pod pismem, nie jest zebraniem mieszkańców Strzeszowa. Uchwalić można wszystko, tylko potem jest problem z egzekwowaniem. Jak będzie pływał skuter, będziecie dzwonić po policję. Policja przyjedzie, skutera nie będzie i tak to się skończy. Tworzone w ten sposób będzie martwe prawo. Przecież tam nie powstanie posterunek policji wodnej. Na Jeziorze Strzeszowskim nie ma żadnego slipu. Nawet jak policja będzie miała swoją łódź, to nie ma gdzie jej spuścić na wodę. Występowaliśmy wcześniej do burmistrza Trzcińska-Zdroju w tej sprawie. Były przekazane opinie do projektów uchwał. Poza tym przypominam, że od godz. 11 do 18 wędkarze nie łowią na Jeziorze Strzeszowskim. Mogą to robić rano i wieczorem. Strefa ciszy, jaką państwo chcecie, może prowadzić do wyeliminowania grupy ludzi, którzy aktywnie chcą spędzać czas wolny nad tym jeziorem. Wyznaczenie stref, gdzie mogą poruszać się łodzie motorowe jest możliwe. Do tego potrzebny jest regulamin uzgodniony z zarządcą i dzierżawcą jeziora. Prosiłbym abyśmy uzgodnili stanowisko, żeby co chwilę nie zmieniać uchwał. Poza tym zapis może dotyczyć tylko mocy silnika. Nie możemy napisać, że wykluczamy skutery wodne w ogóle – argumentował radny powiatowy Jerzy Zgoda.
- Jeśli ktoś chce się wyszaleć, są inne akweny, rzeki. Można też pojechać do innego kraju. Poza tym są inne rozrywki – odpowiedziała radna Agnieszka Kowalska.
Radni jednogłośnie zgodzili się aby władze Trzcińska-Zdroju wystąpiły do Rady Powiatu z wnioskiem o zmianę uchwały w sprawie jeszcze większego ograniczenia użytkowania sprzętu wodnego motorowego na Jeziorze Strzeszowskim.











Napisz komentarz
Komentarze