Ile zapłacimy za wodę i ścieki

O podatkach dyskutowali radny Rafał Guga oraz wiceburmistrz Paweł Nikitiński.

 

Wiceburmitrz często powtarza swoje bon moty  o bankomacie i małym rządzie.

-Pan burmistrz ze swoim zespołem musimy planować i musimy planować odpowiedzialnie, rozkładając oczywiście ciężary na tych, którzy tworzą budżet, także na nas samych, bo jesteśmy mieszkańcami gminy Gryfino. Ja wiem, że niekiedy wydaje się części opinii publicznej, niewielkiej na szczęście, bardzo niewielkiej części opinii publicznej, że pieniądze się biorą z bankomatu. One się nie biorą z bankomatu, tylko biorą się z ciężkiej pracy, z podatków. Rząd, nawet taki mały rząd jak „rząd gryfiński”, czyli pan burmistrz ze swoim zespołem nie ma żadnych własnych pieniędzy, wszystkie należą do podatników i nie ma darmowych obiadów, ktoś za nie będzie musiał prędzej, czy później zapłacić – uważa Paweł Nikitiński.

 

Na przyszły rok władze Gryfina planują zmniejszyć podatek od budynków, ich części związanych z działalnością gospodarczą polegającą na produkcji lub dystrybucji energii elektrycznej. Konkretnie  o 20 groszy. Natomiast nie ulega zmianie podatek podniesiony w tym roku, czyli od budowli związanych z działalnością gospodarczą w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę oraz zbiorowego odprowadzania ścieków.

 

-Może i dobrym krokiem jest obniżanie podatku od działalności gospodarczej polegającej na dystrybucji energii elektrycznej - proponuje radny Rafał Guga. -W mojej ocenie, to się nie przełoży na jakiekolwiek ceny w naszym terenie, natomiast jeżeli chodzi o budowle związane z działalnością gospodarczą w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę oraz zbiorowego odprowadzania ścieków, to się realnie może przełożyć na cenę wody i ścieków w naszej gminie, dlatego mam pytanie – czy nie zastanawialiście się państwo nad tym, żeby jednak ten podatek od wody i od ścieków obniżyć? – pyta radny.

–Obniżka podatków ma miejsce w kilku miejscach. Jest to obniżka niewielka, należy to przyznać – odpowiada zastępca burmistrza Paweł Nikitiński. -Mniej więcej w 2012 roku mamy do czynienia z pierwszą próbą, poza kredytami wziętymi przez gminę Gryfino, wyemitowania obligacji, które miały pozwolić m.in. na sfinansowanie takich inwestycji jak kanalizacja Pniewa i kanalizacja Żórawek. Jak wiecie państwo, rada na to się nie zgodziła i pojawił się wówczas problem dotyczący wykonania zadania, obiektywnie ważnego zadania, na które gmina nie miała fizycznie żadnych pieniędzy, ponieważ wchodziła w okres apogeum swojego zadłużenia i wskaźniki ustawowe nie pozwalały na zaciąganie dalszych zobowiązań. Wówczas pan burmistrz Henryk Piłat w porozumieniu, jak sądzę, z ówczesnym panem prezesem spółki komunalnej, podjęli decyzję o tym, że wytransferuje się to zobowiązanie do spółki komunalnej, jaką jest Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i tak się stało. Ten transfer zadłużenia był oczywiście podyktowany chęcią zrealizowania ważnej inwestycji, nikt tego co do zasady nie negował i nie neguje, natomiast byłem tą osobą, która to podkreślała, tą osobą był także ówczesny przewodniczący Mieczysław Sawaryn dzisiejszy burmistrz, że będzie musiało się to zakończyć także zwiększeniem kosztów za wodę i ścieki – dodał Paweł Nikitiński.

Wiceburmistrz przypomniał sprawozdanie prezesa Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i  1.900.000 zł skonsolidowanego długu.