Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 12:29
Reklama

Gowin zasiadł przed komisją śledczą. Jak to z wyborami kopertowymi było

Były wicepremier Jarosław Gowin był jednym z pierwszych świadków sejmowej komisji powołanej do wyjaśnienia sprawy wyborów kopertowych.
Gowin zasiadł przed komisją śledczą. Jak to z wyborami kopertowymi było
Jarosław Gowin przed komisją sejmową 9 stycznia 2024 r.

Autor: Sejm YT

Jarosław Gowin był liderem partii Porozumienie, która wchodziła w skład Zjednoczonej Prawicy. Partii na tyle ważnej, że jej lider w latach 2015-2021 był wicepremierem. Także wtedy, gdy w 2020 roku rząd Mateusza Morawieckiego chciał przeprowadzić pocztowe wybory na prezydenta Polski.

Wybory korespondencyjne

To była wiosna 2020 r. okres pandemii koronawirusa. Zbliżał się termin termin wyborów prezydenckich. Ówczesna opozycja (KO) zgadzała się na to, żeby Andrzej Duda rządził dłużej, a z wyborami poczekać na lepszy czas, kiedy wirus będzie mniej groźny. PiS chciał jednak wykorzystać swoją popularność i wymyślił, że przeprowadzi wybory pocztowe. 

Każdy z wyborców miałby otrzymać do domu pakiet wyborczy, zagłosować i go odesłać. Przedsięwzięcia na taką skalę nigdy w Polsce nie było.

I nie był to jedyny problem. Potem Najwyższa Izba Kontrola potwierdziła, że takie wybory zaczęły być organizowane bez podstawy prawnej. Że premier Morawiecki przekroczył swoje uprawnienia. Że premier Jacek Sasin stał za całą operacją, a wybory miała przeprowadzić nie Państwowa Komisja Wyborcza, ale Poczta Polska. Bezprawne był także nakaz przekazania PP danych wyborców. Miały to zrobić samorządy.

Wybory się ostatecznie nie odbyły. Ale przygotowania pochłonęły ponad 76 milionów złotych.

Właśnie te sprawy ma wyjaśnić śledcza komisja sejmowa, przed którą dziś (wtorek 9 stycznia) stanął Jarosław Gowin. Zaznaczmy, że jako jedyny ze Zjednoczonej Prawicy był przeciwko wyborom kopertowym. 

Świadek Gowin zeznaje

– Gdy pojawił się ten pomysł, w Kancelarii Premiera doszło do spotkania Mateusza Morawieckiego, ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i mnie. Szumowski krytycznie ocenił pomysł wyborów. Ustaliliśmy, że będziemy robić wszystko, żeby im zapobiec. Po kilku dniach Morawiecki zmienił zdanie, mówiąc, że Kaczyński nalega na przeprowadzenie wyborów – zeznał były wicepremier.

Zaprzeczył także, że – a taką wersję forsują politycy PiS – że miał od opozycji obiecane stanowisko marszałka Sejmu w zamian na storpedowanie wyborczego planu PiS.

– Było wiele rozmów z udziałem Kaczyńskiego i Morawieckiego, w których byłem nakłaniany do zmiany stanowiska. Wiedziałem też, że szukane są na mnie tzw. haki, sprawdzane były biznesy mojego syna, byłem informowany, jakoby w mojej sprawie sprawdzano akta prokuratorskie – mówił przed komisją Gowin.

Tłumaczył jednak, że nie zmieniał zdania, bo wybory kopertowe nie mogły się udać. Koszty ich organizacji byłby astronomiczne. I tę wiedzę mieli politycy PiS, bo Gowin przypomniał maila od ministra Michała Dworczyka. Pisał w nim, że Poczta Polska powinna otrzymać zapłatę w wysokości ok. 700 mln złotych.

Kiedy Gowin nie mógł się porozumieć z Jarosławem Kaczyńskim, rodziły się inne plany. Jednym z nich było wprowadzenie na terenie Polski stanu wyjątkowego – to by automatycznie „wydłużyłoby” kadencję prezydenta. Innym rozwiązaniem była zmiana konstytucji. Był także pomysł bardziej skomplikowany. 

– Doszliśmy z Jarosławem Kaczyńskim do porozumienia, że trzeba przeprowadzić nowy tryb dojścia do wyborów prezydenckich. 10 maja nie mogły się odbyć. SN orzekał nieważność tych wyborów i otwierało to drogę dla marszałek Witek, żeby wszcząć nową procedurę wyborczą – wyjawił polityk.

Przesłuchanie Jarosława Gowina trwało późnego popołudnia. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pójdą siedzieć 13.01.2024 01:27
Kręcili lody ale im nie wyszło bo jaj nie mieli.

Nieważne kto głosuje ważne kto liczy głosy powiada kaczor 13.01.2024 01:23
Wybory miała przeprowadzić nie Państwowa Komisja Wyborcza a Poczta Polska. Wykładnię przepisów miały robić babcie klozetowe i Kaczyński. Takie to miały być wybory. Z naruszeniem tajności.

LU CYFER 13*52 676 10.01.2024 19:41
DOBRA ZARAZ ROZWIAZANIE TEGO KABARETU I PONOWNE WYBORY HA HAA H TA KOMISJA LEDWO SIĘ ZACZEŁA A ZARAZ BEDZIEKONIEC TEATRU HA HA AH

alter ego 10.01.2024 21:09
Wybory już były i Suweren jasno się wypowiedział, ale jak PiS chce jeszcze bardziej przegrać to prosze bardzo.

LU CYFER 13*52 676 11.01.2024 15:30
KONFEDERACJA ZYSKA BO STAŻAK BRAUN UGASI TEN POŻAR SATANISTYCZNY JAK MÓWIŁ AH AHA H

jerzy 10.01.2024 11:13
kolejna do paki bedzie panda za uwalenie 70 na kopertowych

(nie)jasne 10.01.2024 14:39
Kto to panda?

ub wieczorek ***ha haa h 10.01.2024 10:58
płaca mu za pie *** nie tych dyrdymałów ha ha ah

jasne 10.01.2024 14:37
To, że tobie płacą trollu to nie znaczy, że wszystkim.

DAREK WIECZOREK Z MINISTERSTWA HA HA AH 10.01.2024 19:39
KTO MI PŁACI HA HAA H

A. Żmijewski 10.01.2024 07:55
Zasadniczo to już Kali powiedział że pyr pyr pyr Jak Kali ukraść koryto to bardzo dobrze a jak Kalemu ukraść koryto to Białoruś, granda, banda, i bardzo źle.

Suweren 10.01.2024 00:01
Czy Polacy beda chcieli marznac na jakims wyimaginowanym manifescie za dwoma pasozytami???nie sie zra te tluste koty nam i tak nic z tego nie skapnie tak naprawde oni maja Polakow w czterech literach my jestesmy im potrzebni tylko w dniu wyborow i wtedy oni sobie o nas przypominaja

szantaż 09.01.2024 23:04
Czy czuł się pan szantażowany, czy obawiał się pan o swoje życie, zdrowie i rodzinę, czy mieli takie obawy pana koledzy i koleżanki? - dopytuje posłanka Filiks. - Nie czułem się osobiście szantażowany, natomiast wiem o rozmowach, które odbywali posłowie Porozumienia z udziałem Morawieckiego albo Kaczyńskiego. Np. Iwona Michałek była zaproszona na rozmowę do willi premiera i tam Mateusz Morawiecki sugerował jej dymisję, jeśli nie poprze wyborów kopertowych. Podobnie członkowie rodziny posła Michała Wypija byli nagabywani, by wpłynęli na pana posła - odpowiada Gowin.

wiadomo od kogo wyszło 09.01.2024 23:02
Kto był faktycznym pomysłodawcą tych wyborów? Kto poinformował pana o tym pomyśle? - zadaje pierwsze pytanie Dariusz Joński. - Dowiedziałem się o tym z telefonu Adama Bielana, który przedstawił mi to jako swoją propozycję inspirowaną wyborami w Bawarii. To była sama końcówka marca 2020 r. W mojej opinii to on był rzeczywiście pomysłodawcą. Przedstawił tę propozycję także Jarosławowi Kaczyńskiemu. Podszedłem do tego pomysłu od początku sceptycznie - odpowiada Gowin.

CO JEJ NIE STARCZA DO PIERWSZEGO AH AH HA UB WIECZOREK *** 09.01.2024 18:46
GOWIN TO *** *** HA HA AH

Andrzej 09.01.2024 18:29
To świadek koronny bo on brał udział w łamaniu prawa.

trybunał 09.01.2024 18:36
I to mówi jak grupa trzymajaca władzę chcą skręcić wybory.

ta masońska ha ha ah 11.01.2024 20:31
nie bo mu korona z głowy nie spadnie ha haah

szok 09.01.2024 18:29
Potwierdził że straszono go prokuratura gdy penił funkcję.

to ten cytat 09.01.2024 23:03
Było wiele rozmów z udziałem Kaczyńskiego i Morawieckiego, w których byłem nakłaniany do zmiany stanowiska. Wiedziałem też, że szukane są także tzw. haki na mnie, sprawdzane były biznesy mojego syna, byłem informowany jakoby w mojej sprawie sprawdzano akta prokuratorskie w mojej sprawie. Potem Zbigniew Ziobro powiedział mi, że naciskano na niego, by wykorzystać przeciwko mnie prokuraturę, ale odmówił. Zostałem o tym poinformowany w rozmowie w cztery oczy z nieznaną mi osobą, która przedstawiła się jako funkcjonariusz jednej ze służb. Nie ujawnił jakiej - opowiada Gowin.

cóz 09.01.2024 18:28
Gadał to co wszyscy już wiedzą.

Nie wierzę gdzie ja żyję dyktatura 09.01.2024 18:27
Samochody ministrów Kancelarii Prezydenta RP, które wyjeżdżały z Pałacu Prezydenckiego, były zatrzymywane na Krakowskim Przedmieściu i przeszukiwane. Poproszono o informację, kto jest w środku. Zaglądali do wewnątrz, otwierali bagażniki. To nieuprawniona ingerencja, będziemy żądali wyjaśnień -

brawo policja 09.01.2024 23:05
Opłaciło się bo po obławie złapali ich.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama