Wiceburmistrz był osobą kontrowersyjną i przez wielu nielubianą, niewygodną przed wyborami dla burmistrza. Kilka miesięcy trwał opisywany przez Milera polityczny cyrk z "rozwodem" samorządowców. A tak naprawdę mogło chodzić o kozła ofiarnego. Dziś w urzędzie już chyba wszyscy mówią, że ma wrócić i jest nawet termin - maj.
Burmistrza nawet nie pytajcie. Nie wierzcie w jakieś bajki. I tak przecież przychodzi do UMiG kiedy chce.
Pozdrowienia.
czytelniczka (dane do wiadomości redakcji)
Komentarz:
Przez miesiące obserwowaliśmy chocholi taniec burmistrza Mieczysława Sawaryna z wiceburmistrzem. Na początku mowa była o jakichś zaległych urlopach. W końcu pojawiło się zarządzenie burmistrza o odwołaniu wiceburmistrza. O Pawle Nikitińskim wielmy tyle, że nie przyjęli go do PiS, bo osoba, który miała go popierać... już nie żyła. Wtedy wstąpił do Solidarnej Polski, robiąc "listę" przyjaznych dla burmistrza osób. Wiemy, że Paweł Nikitiński przedłużył sobie urlop bezpłatny. O stanowisku burmistrza Mieczysława Sawaryna pisaliśmy ostatnio tu:
Napisz komentarz
Komentarze