Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 03:26
Reklama
Reklama
Reklama

Brakuje jajek, więc sprowadza się je z zagranicy. Ptasia grypa spustoszyła kurniki

W Polsce zaczyna brakować jaj. Dlatego sklepy kupują je w Rumunii czy Holandii. Klient nie jest o tym informowany. Branża narzeka, że klient jest wprowadzany w błąd, bo jest przekonany, że kupuje krajowy produkt.
Brakuje jajek, więc sprowadza się je z zagranicy. Ptasia grypa spustoszyła kurniki
Jaj zaczyna brakować.

Autor: Canva

Między innymi ptasia grypa wpłynęła na to, że produkcja polskich kur spadła. Zaczęło brakować jaj, a to oznacza jedno – wyższe ceny w sklepach. I to przed Wielkanocą.

– W sklepach jedno jajko kosztuje często 1,5 zł – mówi pani Dominika. I przyznaje się, że sama kupuje na targowisku. – Norma to cena 1,2 zł, ale ja mam pewnego dostawcę i przy większych partiach cena spada do 1 zł.

Wolny wybieg i ściółkowe. Te jaja wolimy bardziej niż klatkowe

Brak jaj najbardziej widać w konkretnych grupach – wolny wybieg i ściółkowe. Sytuacja w Polsce wygląda tak, że najwięcej jaj produkujemy z klatek (72 proc. niosek), ale to te inne kategorie cenią najbardziej klienci.

Dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska tłumaczy, że sytuacja na rynku nie jest tak zła. 

– Mimo występującej w Polsce grypy ptaków wewnętrzna produkcja jaj jest wystarczająca, by zaspokoić krajowe potrzeby. Niestety, niektórzy detaliści podjęli ryzykowne decyzje o rezygnacji ze sprzedaży jaj klatkowych, co prowadzi obecnie do sytuacji, w której polskie pakownie jaj muszą importować jaja ściółkowe spoza Polski – mówi Polskiej Agencji Prasowej.

Chodzi o to, że sieci handlowe kupują teraz jaja ściółkowe lub z wolnego wybiegu za granicą. Może to być Rumunia lub Holandia. I tu branża ma problem. Zarzuca sklepom, że nie informują klientów, skąd jest towar.

Ptasia grypa spustoszyła kurniki

Z powodu choroby tylko w tym roku zostało wybitych ok. 4,5 mln kur. Branża ocenia, że w ostatnich miesiącach zlikwidowano około 10 proc. potencjału produkcyjnego. 

Liczba utrzymywanych w Polsce w zeszłym roku kur spadła o niemal 5 mln sztuk i jest obecnie niemal o 20 proc. niższa niż rok temu.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lewica 23.03.2025 14:26
Nie wiem czy wszystkie kury identyfikują się z znoszeniem jaj. Ale nasze społeczeństwo jest ciemne i nie rozumie.

do trolla Lewica 23.03.2025 15:27
Wasze w Rosji i Białorusi na pewno.

Kura 24.03.2025 09:49
O i prosze, ciemniak sie znalazl.

popyt 23.03.2025 10:20
Jajka dopiero będą potrzebne za tydzień, dwa...

Robal 22.03.2025 13:27
A z kurami ktoś rozmawiał?

bywatel 25.03.2025 01:04
Kury to jedna rodzina jak PSL. Starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna.

A. Żmijewski 22.03.2025 12:12
Zasadniczo nie tyle istotne są jajka pyr pyr co ogrodowe pomidory ze szklarni uprawiane z dziada pradziada od czterdziestego piątego albo bratki od sąsiadki pyr pyr

Jajcarz 22.03.2025 10:54
Ale jaja.

kogut 22.03.2025 10:29
No bez jaj!

DAREK MA TECZKI 22.03.2025 09:52
e tam mi juz ks wieczorek dawno poświęcił jaka i opedzlował kiełbachę ha ha ah

DAREK MA TECZKI NA KOGUTA Z KURNIKA NA GRAJDOŁKU 22.03.2025 09:43
E JAK TAM SWIĘCE SWOJE MAM KURNIK W GARSCI AH AH AH JAJA MALUJĘ NA TECZOWO KIEŁBASKĘ NA BRAZOWO I WIO DO KS WIECZORKA POSWINCIĆ HA HA AH ŚWINCONĘ HA HA AH

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama