Dziś do Szkoły Podstawowej w Troszynie przyjechały dwie urzędniczki: Maria Paszko-Żuk i Adrianna Zborowska. Dostały specjalną misję od burmistrza. Przywiozły... wypowiedzenia.
Maria Paszko-Żuk, dyrektorka Zespołu Obsługi Szkół w Mieszkowicach wypowiedzenie najpierw wręczyła dyrektorce szkoły. Do gabinetu dyrektora zapraszani byli nauczyciele i niepedagogiczni pracownicy szkoły. Na stole prawie dla każdego leżały wypowiedzenia.
-Nie dyrektorka, a pani Paszko-Żuk zapraszała nas i przyznawała, że mówi to z przykrością, ale w związku z likwidacją szkoły, wręcza wypowiedzenie, Po pierwsze - sprawa zamknięcia szkoły jest w sądzie. A po drugie - to nie z panią urzędnik mam podpisaną umowę - mówi nam nauczycielka.
Jeśli szkoła jest całkowicie likwidowana, to dyrektor szkoły rozwiązuje stosunek pracy z każdym zatrudnionym nauczycielem. Wypowiedzenie następuje z końcem roku szkolnego (czyli 31 sierpnia), a okres wypowiedzenia wynosi trzy miesiące.







Napisz komentarz
Komentarze