Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:17
Reklama
Reklama
Reklama

Płacą kary za nielegalnie odprowadzanie deszczówki. Kontrolerzy wprowadzają dym!

W całej Polsce trwa ofensywa przeciwko właścicielom posesji, którzy odprowadzają deszczówkę do kanalizacji sanitarnej.
Płacą kary za nielegalnie odprowadzanie deszczówki. Kontrolerzy wprowadzają dym!
Wprowadzenie gazu da odpowiedź na pewne pytania.

Autor: Canva

Rozpoczęły się masowe kontrole, w trakcie których wykorzystuje się metodę rodem z filmów sensacyjnych – do rur wtłaczany jest specjalny, bezpieczny dym. Jeśli biała para wydobywa się z rynien, kratek garażowych czy studzienek, oznacza to, że najprawdopodobniej instalacja jest nielegalnie podłączona. Oprócz „dymnego testu” stosuje się też kamery, pomiary przepływu i analizy chemiczne ścieków.

Deszczówka niszczy kanalizację sanitarną

Kanalizacja sanitarna została zaprojektowana wyłącznie do odprowadzania ścieków bytowych, a nie dużych ilości wód opadowych. Podłączanie rynien do tego systemu powoduje przeciążenia, które podczas intensywnych opadów mogą doprowadzić do cofania się ścieków, podtopień, a nawet do zalania piwnic.

Dodatkowym problemem są zanieczyszczenia mechaniczne niesione przez deszczówkę – piasek, żwir, liście – które zapychają i uszkadzają urządzenia w oczyszczalniach ścieków. Skutki to milionowe koszty napraw oraz wyższe rachunki dla mieszkańców.

Właściciel odpowiada za stan instalacji

Wiele budynków z lat 70., 80. i 90. ma instalacje wykonane według dawnych standardów, które dziś łamią przepisy. Nierzadko obecni właściciele nawet nie wiedzą, że ich rynny odprowadzają wodę do kanalizacji sanitarnej. Jednak prawo jest jasne – to właściciel odpowiada za stan instalacji.

Za nielegalne podłączenie grozi grzywna do 10 tys. zł, a w skrajnych przypadkach – gdy właściciel uporczywie odmawia usunięcia nieprawidłowości – także kara aresztu.

Co zrobić, aby uniknąć problemów?

Gdy kontrola wykaże nielegalne odprowadzanie deszczówki, właściciel dostaje pismo z opisem naruszeń i terminem na ich usunięcie – zwykle od 30 do 90 dni.

Możliwe rozwiązania to m.in.: 

  • budowa zbiorników retencyjnych, 

  • stworzenie oczka wodnego lub systemu drenażu, 

  • a tam, gdzie jest to wykonalne – podłączenie instalacji do kanalizacji deszczowej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 12.08.2025 12:42
Przecież postępuje pyr pyr pustynnienie kraju więc deszczówki jest coraz mniej. Kiedyś gdy było dużo opadów deszczówka nie była zasadniczo żadnym problemem a teraz jest? Dziwne pyr pyr

logika 12.08.2025 13:54
Panie Żmijewski, skoro pustynnienie i trzeba szanować to tym bardziej do ścieków nie ma co wylewać.

nauczycielka 12.08.2025 14:41
Nie tylko ludzie w Gryfinie nie rozumieją takich prostych zależności.

Karol 11.08.2025 15:21
Ja prld...co za czasy!!!! Nielegalne odprowadzenie deszczówki!!!

ale... 11.08.2025 19:49
Karol 11.08.2025 15:21
Ja prld...co za czasy!!!! Nielegalne odprowadzenie deszczówki!!!
do ścieków? Faktycznie dziwne...

Przemek 11.08.2025 12:52
Przepisy się zmieniły w międzyczasie.

cóż 11.08.2025 11:28
Cwaniaków nie brakuje.

Z Gryfina 11.08.2025 11:14
Karać, narzucać więcej podatków,tylko tyle potrafią

też z Gryfina 11.08.2025 11:28
Przecież to nie podatek, tylko opłata za głupotę i oszustwo.

Balboa 11.08.2025 11:10
Kafiaszom do czajnika dajcie, na wude zaożczendzom

zadymiarz 11.08.2025 10:58
Pomysł z dymem jest super :)))

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama