Afera wokół sprzedaży państwowej działki pod Centralny Port Komunikacyjny (CPK) nabiera tempa. Sprawa, którą opisała dziś Wirtualna Polska, została skierowana do prokuratury. Chodzi o grunt o powierzchni 160 hektarów, który należał do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) i został sprzedany wiceprezesowi pewnej firmie tuż przed oddaniem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość.
Decyzję o przekazaniu sprawy organom ścigania ogłosił wiceminister infrastruktury Maciej Lasek. Jednocześnie Minister Sprawiedliwości poinformował, że prokuratura bada, czy w związku z transakcją doszło do korupcji i przekroczenia uprawnień.
Transakcja tuż przed zmianą władzy
Działka, przez którą ma przebiegać linia kolei dużych prędkości łącząca Warszawę z CPK, została sprzedana 1 grudnia 2023 r. Ostateczna cena, jaką zapłacono za 160 hektarów, wyniosła prawie 23 mln zł.
Wcześniej właściciele firmy dzierżawili tę nieruchomość od 2008 roku i wielokrotnie, lecz bezskutecznie, ubiegali się o jej wykup. Zdaniem Wirtualnej Polski, która nagłośniła sprawę, rzeczywista wartość gruntu, uwzględniająca plany inwestycyjne związane z CPK, może wzrosnąć nawet kilkunastokrotnie – do około 400 mln zł.
Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości dziś w programie TVN24 powiedział, ze , sytuacja jest "kuriozalna", ponieważ w momencie zawierania transakcji "wszyscy już wiedzieli, że na bardzo dużej nieruchomości planowane są różne działania związane z budową CPK".
Jak zasugerował Waldemar Żurek, prokuratura bada, czy w tej sprawie doszło do korupcji i przekroczenia uprawnień.
Konsekwencje w PiS i brak klauzuli odkupu
Maciej Lasek pełnomocnik rządu ds. CPK poinformował też, że z dokumentów spółki CPK wynika, że wielokrotnie informowała ona KOWR, iż ziemia w miejscowości Zabłotnia jest w jej zainteresowaniu i że powinna zostać przekazana do zasobu CPK.
-Dzisiaj na światło dzienne wychodzą informacje, które mówią, dlaczego tak się stało, że to nie było prawdopodobnie zwykłe przeoczenie, tylko był to – niewykluczone, że polityczny – deal, który doprowadził do tego, że spółka Skarbu Państwa poniosła, czy poniesie, konkretne straty – powiedział Maciej Lasek.
Sama transakcja została sfinalizowana przez Ministerstwo Rolnictwa, a Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) potwierdził, że umowa sprzedaży nie zawiera postanowień uprawniających do wykonania umownego prawa odkupu tej strategicznej działki. KOWR oświadczył jednak, że jest gotowy do "współpracy z prokuraturą w celu ujawnienia ewentualnych czynów zabronionych" przy tej transakcji.
W odpowiedzi na doniesienia medialne, prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął decyzję o zawieszeniu w prawach członka partii dwóch posłów: byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa oraz byłego wiceszefa MRiRW Rafała Romanowskiego. Zawieszenie ma obowiązywać do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy zbycia działki należącej do KOWR.
Komentarze polityków
Piotr Gliński, były minister kultury w rządach PiS choc je napisał o kogo mu chodzi, to raczej nawiązał do wspomnianych polityków PiS.
-Tysiące polskich patriotów, członków Prawa i Sprawiedliwości, wypruwa sobie żyły dla Polski, broni ojczyzny przed Tuskiem, a jakiś głupek sprzeda działkę i cała praca w piach! Nie ma na to zgody! – napisał w mediach społecznościowych Piotr Gliński.
Były minister rolnictwa Robert Telus napisał w mediach społecznościowych, że decyzję Jarosława Kaczyńskiego przyjął „ze zrozumieniem”. Jednocześnie oświadczył, że nie miał żadnej wiedzy o transakcji, ani o fakcie, że taka działka była sprzedawana. Jednak z przepisów wynika, że sprzedaż powinien zatwierdzić minister rolnictwa. Zdaniem Telus, ze sprawa sprzedaży ziemi to.... przez jego zdecydowany sprzeciw wobec umowy UE z Mercosurem.
Marcin Horała, pełnomocnik ds. CPK w rządzie PiS uważał, że spółka zachowała się prawidłowo, wnioskując o sprzedaż działki, która sprzedana być nie powinna, a służby powinny sprawdzić , kto zataił przed ministrem "okoliczności, sprzeciwu CPK wobec sprzedaży".
Premier Donald Tusk napisał w mediach społecznościowych: „Mateusz Morawiecki zawsze umiał w działki, a pisowski minister od CPK Horała tłumaczył, że jak kraść, to tylko zgodnie z procedurami”. „Mam dla nich złą wiadomość: sprawa przekrętu opisanego przez WP od kilku miesięcy jest w prokuraturze. Zgodnie z procedurami oczywiście” – dodał Donald Tusk.







Napisz komentarz
Komentarze